Co w grach piszczy? #21: The Callisto Protocol, Wiedźmin 3 i Need for Speed Unbound

fioletowe tło, na nim ikony padów, wyszarzone, wtopione w tło, na przodzie biały napis Co w grach piszczy?

Dojechaliśmy do końca listopada. Jak co tydzień, zapraszamy na nasze newsowe podsumowanie!

Listopad zamykamy kilkoma nowinkami. Nie zabraknie zarówno zagranicznych kąsków, jak i rodzimego podwórka. Sprawdźmy więc, co zaoferował nam tydzień z pierwszymi opadami śniegu w tym sezonie.

Przepustka sezonowa The Callisto Protocol pozwoli Wam uśmiercić bohatera na nowe sposoby

https://cdn.cloudflare.steamstatic.com/steam/apps/1544020/ss_187717234058d8d23583cbde9dcd0b22456fcd2d.jpg?t=1669237617

Zazwyczaj nowa zawartość w ramach przepustki sezonowej (ang. season pass) oferuje świeże historie, lokacje do zwiedzania czy ekwipunek. Twórcy nadchodzącego The Callisto Protocol postanowili jednak pójść nieco inną drogą i zapowiedzieli, że w przypadku survival horroru dodatkiem będzie m.in… więcej animacji śmierci głównego bohatera.

Już w ramach podstawowej wersji gry możemy spodziewać się dość groteskowych obrazków – odgryzienie głowy czy rozerwanie (nas lub naszych oponentów) to tylko niektóre z nich. Ciężko wyobrazić sobie, jakie jeszcze okropności przygotuje Striking Distance Studios. Ma być ich jednak sporo, bo aż dwadzieścia pięć – trzynaście dla Jacoba, dwanaście dla wrogów.

Oczywiście, dostaniemy też nieco bardziej „standardowe” atrakcje, jak wspomniane wyżej DLC fabularne. The Callisto Protocol zadebiutuje już 2 grudnia na PC oraz konsolach PlayStation 4, PlayStation 5, Xbox One i Xbox Series X|S.

Sherlock Holmes: The Awakened to odświeżona wersja gry z 2006 roku. Mamy nowy zwiastun

Frogwares, ukraińskie studio, opublikowało nowy zwiastun Sherlock Holmes: The Awakened. Tym razem możemy zobaczyć więcej akcji. Gra będzie odświeżoną wersją produkcji z 2006 roku, w której historia słynnego detektywa miesza się z iście lovecraftowskim mrokiem. Fabuła skupi się na serii zaginięć, które według podstawowych poszlak związane są z tajemniczym kultem starożytnego bóstwa. Naszym zadaniem jest powstrzymanie ich lub poniesienie konsekwencji porażki. Niezależnie do tego, jaki jest prawdziwy cel wroga.

Twórcy poinformowali, że prace są już na końcowym etapie, a gra powinna się ukazać w lutym lub marcu 2023 roku. Przypominamy, że Sherlock Holmes: The Awakened trafi na PC, PlayStation 5, PlayStation 4, Xboksa Series X|S, Xboksa One oraz Nintendo Switch.

Ten fanowski mod pozwoli Wam zmienić Hitmana w grę detektywistyczną

https://cdn.mos.cms.futurecdn.net/mm6ARD6FqU2tNaFbKDhg6g.jpg
Źródło: nexusmods

Osoby, które już grały w Hitmana 3 z pewnością kojarzą poziom, w którym przy okazji zlecenia mogliśmy rozwiązać kryminalną zagadkę. Dla wszystkich, którym to Dartmoor najbardziej się spodobał, mamy dobrą wiadomość – powstał mod oparty właśnie na tej koncepcji.

W modyfikacji Minilancer, stworzonej przez Danilgu, Agent 47 musi odszukać swój cel spośród kilku możliwych. Nie ma mowy o powtarzalności – mod generuje czwórkę podejrzanych losowo i tylko jedna osoba jest właściwa. Z pomocą przyjdzie nam kilka wskazówek dotyczących ich wyglądu.

Minilancera możecie pobrać ze strony nexusmods. Sprawdźcie, czy dobrzy z Was detektywi.

Ryu Ga Gotoku poszerza repertuar – studio ma „sporo nowych, niezapowiedzianych IP”

https://www.gameinformer.com/sites/default/files/styles/full/public/2022/11/17/7f89886b/add_a_little_bit_of_body_text_17.png
Źródło: gameinformer

Kilka dni temu na internetowych łamach Game Informera pojawił się ciekawy wywiad. Portal miał przyjemność rozmawiać z aż siedmioma pracownikami Ryu Ga Gotoku Studio, szerzej znanego jako twórcy serii Yakuza. Z ich wypowiedzi wyłania się niespodziewany obraz przyszłości studia.

Sam szef studia Masayoshi Yokoyama przyznał, że pracują nad wieloma tytułami, w tym także zupełnie nowymi.

Mamy sporo nieogłoszonych gier […] rzeczy spoza uniwersum Ryu Ga Gotoku, w którym [przede wszystkim] pracujemy.

Chociaż na łamach portalu artykuł pojawił się dopiero w listopadzie, to wywiad odbył się jeszcze we wrześniu, tuż przed ogłoszeniem trzech nowych gier z serii Like a Dragon (tak, marka Yakuza oficjalnie porzuca tę nazwę i przerzuca się na angielskie tłumaczenie Ryu Ga Gotoku). Mimo tego, studio uparcie zapowiada powstawanie innych tytułów i marek.

EA przeprasza za swojego pracownika, który obraził fana z oficjalnego konta Need for Speed

Głupoty w Internecie nie brakuje – jednak gdy dotyczy ona dużych marek, które na PR powinny uważać najbardziej, tym bardziej wywołuje ona zdziwienie. Tym razem mowa o Electronic Arts, które nie popisało się przy okazji promocji nadchodzącego Need for Speed Unbound.

Pod twittem o opcji zakupu przedpremierowego (dającego także możliwość pierwszego grania trzy dni wcześniej) odezwał się jeden z fanów serii. Nie ukrywał zaskoczenia i oburzenia w związku z taką decyzją EA. Cała wymiana wyglądała w ten sposób:

Kylo: Chwileczkę – o co dokładnie prosiliśmy i czego posłuchaliście? [Prosiliśmy] o zapłacenie więcej za trzydniowy wczesny dostęp?

Need for Speed: Filmik z rozgrywką…? Trzydniowy wczesny dostęp był od początku, czytanie to podstawa

Kylo: No tak – dodatkowe opłaty dla waszych wiernych fanów za granie trzy dni wcześniej nie jest w porządku i [wygląda] jak wyzysk, relacje z klientami to podstawa

NfS: Milkshake brain [bardzo potoczne nazwanie kogoś głupim]

Nie musimy chyba dodawać, że „Kylo” gry nie kupi, a cała sprawa raczej nie wygląda kolorowo dla EA. Zresztą, sami doskonale są tego świadomi – niedawno pojawiła się typowo PR-owa odpowiedź dla ratowania twarzy. Pozostaje mieć nadzieję, że nowy opiekun lub opiekunka Twittera NfS podejdzie do sprawy z większym profesjonalizmem.

Przyznajemy, że daliśmy się nieco porwać hype’owi związanemu z nadchodzącą premierą i niektóre z naszych ostatnich odpowiedzi w mediach społecznościowych były nie na miejscu. Do tych fanów, którym sprawiliśmy przykrość: przepraszamy. Będziemy lepsi. Do zobaczenia w przyszłym tygodniu.

Nie przepadacie za oficjalnym zakończeniem Mass Effecta 3? To może polubicie to

Trzecia osłona Mass Effect to kawał porządnego RPG-a, nawet mimo dość miałkiego zakończenia. Chociaż na oficjalne poprawki nie ma co liczyć, ostatnio dostaliśmy materiał w ramach ciekawostki. Jedna z osób zaangażowanych w prace nad Mass Effectem 3 podzieliła się ze społecznością zabawnym filmem. Opis twitta mówi sam za siebie.

Kiedy jeszcze pracowałam w BioWare, miałam ciekawy zwyczaj. Dzień po tym, jak kończyliśmy tworzyć grę zawsze składałam do kupy krótki filmik pokazujący co by było, gdyby nasze postaci po prostu się pogodziły [romantycznie, ang. kiss and make up]. Muszę jeszcze znaleźć wersję z gry Dragon Age.

Filmik, opatrzony zresztą świetną muzyką, pokazuje Sheparda z początku gry, zaraz po ataku Żniwiarzy na Ziemię. Biegnie on przez różne lokacje, nie zwracając uwagi na nikogo i na nic (może poza Jamesem, auć), by dotrzeć do Człowieka Iluzji. Po intensywnych spojrzeniach mężczyźni zaczynają się całować, a wszystkiemu towarzyszą wybuchy. Można się spierać, czy to właśnie tak powinno potoczyć się Mass Effect 3, na pewno jednak byłoby to mniej krwawe (i przyjemniejsze) rozwiązanie wątku tych postaci.

Żywot Deus Ex Go, jednej z najlepszych mobilnych gier logicznych, dobiega końca

Nie zdobyła takiego rozgłosu, jak jej komputerowe odpowiedniki. Mimo tego jednak wiele osób uznaje ją za najlepszą grę logiczną dostępną na urządzenia mobilne. Mowa tu o grze Deus Ex Go, która na początku 2023 roku ma zniknąć z App Store i Google Play Store.

Sprawę wyjaśnia ogłoszenie odpowiedzialnego za grę studia Onoma (kiedyś Square Enix Montreal):

Gry [poza Deus Ex Go ze sklepu znikną też Arena Battle Champions i Hitman Sniper: The Shadows] zostaną usunięte z App Store/Google Play Store 1 grudnia 2022 roku, a obecni gracze nie będą mogli skorzystać z gier po 4 stycznia 2023 roku.

Natychmiastowo zatrzymujemy zakupy w aplikacji. Zachęcamy do wykorzystania wcześniejszych zakupów w grze do 4 stycznia 2023 roku, jako że nie będą one refundowane.

Nadchodząca aktualizacja Wiedźmina 3 na next-geny przyniesie zaskakująco sporo zmian… nie tylko kosmetycznych

W grudniu pojawi się aktualizacja dla Wiedźmina 3 na konsole nowej generacji i komputery osobiste. Redzi w końcu ujawnili więcej szczegółów, a dokładnie odpowiedzieli na pytanie, jak bardzo zmieni ona grę. Po zaprezentowanych materiałach społeczność zasadniczo podzieliła się na dwie grupy: tych, którzy nie widzą różnic i tych ewidentnie je dostrzegających.

Będąc jednak ponad tym podziałem i patrząc całkowicie obiektywnie, nie da się nie zauważyć wielu usprawnień graficznych na miarę nowej generacji. Od razu zwracają uwagę podkręcone szczegóły otoczenia – trawa, skały, budynki czy ogólnie obiekty na dużym dystansie.

Redzi podchodzą do całej sytuacji ze sporym dystansem. Designer poziomów w studiu pokusił się wręcz o stwierdzenie, że nie dostrzeganie różnic między wersjami to „ogromny komplement”.

Wspierać system czy go zniszczyć? W Dawn Apart to my wybierzemy drogę

W zeszłym roku małe studio indie, Industrial Technology and Witchcraft, zapowiedziało swoją nadchodzącą produkcję – Dawn Apart. Gra ma czerpać inspiracje z takich tytułów, jak Factorio i Rimworld i opowiadać o ekspedycji, która wyruszyła na obcą planetę w celu zbudowania nowych fabryk. Już po tym opisie można wywnioskować, że rodowitym mieszkańcom nowego świata niespecjalnie spodoba się ta koncepcja. Co jednak ciekawe, nasi koloniści również nie muszą podchodzić do rozpychania się na Aurorze łokciami z entuzjazmem. Jak czytamy w oficjalnej notce od twórców:

W DAWN APART zostałeś wysłany na odległą planetę, Aurorę, by wydobywać surowce, utrzymać rosnącą społeczność łowców fortuny i bronić jej przed nieustępliwą natywną populacją. Spełnij wymagające zadania podyktowane przez Twojego szefa – albo odwróć sytuację i rozpocznij rebelię przeciwko chciwej korporacji wykorzystującej Twój nowy dom.

Nie zabraknie typowych elementów zarządzania kolonią, walki i właśnie tego typu moralnych dylematów. Będziemy mogli nawet zdecydować, czy faktycznie chcemy ogołocić tereny z naturalnych surowców, czy może jednak terraformować planetę i uczynić ją zdatną do zamieszkania dla obu ras. Twórcy obiecują także oparcie świata gry (czyli pola walki) na voxelach, czyli elementach o fizycznych właściwościach. W uproszczeniu oznacza to, że będziemy mogli je niszczyć: palić drewno, rozsadzać żelazo czy kamienie.

Dawn Apart zadebiutuje najwcześniej w 2024 roku.

20 lat po premierze Morrowind doczekał się dwóch nowych obszarów w grze

Modyfikacje już nieraz sprawiły, że gra albo otrzymała drugie życie, albo dopiero dzięki nim zaczęła żyć naprawdę. Szczególnie warte podziwu są te twory fanów i fanek, które są na tyle rozbudowane, że na ich wykonanie potrzeba nie kilku miesięcy, a wielu lat. Tamriel Rebuilt, mod tworzony do The Elder Scrolls III: Morrowind, zdecydowanie należy do tej drugiej kategorii – powstaje już 20 lat!

Poza nowymi rasami, wampirzym klanem, dwusetką nowych zadań, licznymi poprawkami grywalności i grafiki, modyfikacja oferuje też dwie nowe, spore lokacje na terenie Morrowind (oryginalnym miejscem gry trzeciego TES-a była wyspa Vvardenfell): Dominions of Dust oraz Embers of Empire.

Pierwsza lokacja to port handlowy Andothren i jego okolice. Przecinają się tam szlaki wielu nacji i organizacji: Hlaalu, domu Redoran czy klanu Ishanuran. Znajdziemy także góry Velothi, w których niegdyś swoje twierdze mieli legendarni dwemerowie. Jeżeli zaś chodzi o drugie dodane miejsce, to twórcy odświeżyli zachodnie wybrzeże półwyspu Telvanni. Czekają tam na nas jedne z ostatnich symboli władzy Imperium w regionie: kilka imperialnych flot, osady Firewatch i Helnim oraz posterunek Nivalis.

Scroll to Top