Star Wars Outlaws ma wprowadzić nas w historię przemytniczki Kay Vess, a wydarzenia z gry umiejscowiono pomiędzy Imperium kontratakuje a Powrotem Jedi – zobaczcie, co jeszcze wiemy o najnowszej produkcji ze świata Gwiezdnych wojen.
Ta trzecioosobowa przygodówka od Massive Entertainment może okazać się czymś, na co fani tego uniwersum czekali od dawna. Jest też możliwe, że będzie drugim Starfieldem, czyli zbyt rozbudowaną grą, która większość osób znudzi po kilkunastu godzinach. Mamy wcielić się w Kay Vess, kobietę ze środowiska przestępczego. Nie będzie ona, jak większość gwiezdnowojennych protagonistów, walczyć domyślnie po stronie dobra. To łajdaczka i przemytniczka, która usiłuje jakoś przeżyć, zaś wojna, którą znamy z filmów, to zaledwie tło jej zmagań. Jak zwykle w tym uniwersum, i w Star Wars Outlaws nie obejdzie się bez uroczych towarzyszy, Kay będzie miała słodkiego stworka Nixa oraz zbuntowanego robota ND-5 – zobaczcie, co jeszcze wiemy o najnowszej gwiezdnowojennej przygodówce.
O czym będzie najnowsza gra w świecie Gwiezdnych wojen?
Kay chodzi własnymi drogami i chce zacząć wszystko od nowa. Trochę przypomina Hana Solo i na nim podobno jest wzorowana, chociaż nie obyło się też bez inspiracji innymi łajdakami, takimi jak Jack Sparrow czy Lando Calrissian. Dyrektor kreatywny gry, Julian Gerighty, opowiada w wywiadzie dla Edge Magazine (którego streszczenie można przeczytać np. na Reddicie, jako że czasopismo jest za paywallem), że gdy oglądał Gwiezdne wojny jako dziecko, najbardziej lubił właśnie Hana Solo i Chewbaccę.
Zespół twórców najnowszej produkcji stara się jednak, żeby więcej osób mogło się identyfikować z bohaterką Star Wars Outlaws. To nowicjuszka w złodziejskim fachu, wręcz płotka. Jednak ma ona na tyle farta (lub pecha?), że dostaje od losu szansę na bycie kimś więcej. My będziemy się rozwijać wraz z nią.
Główny wątek fabularny to chyba coś w rodzaju Mission Impossible – planowanie największego napadu, jaki kiedykolwiek zrobiono na Zewnętrznych Rubieżach. Kay chce wykorzystać wielki łup, żeby rozpocząć życie od nowa, z czystą kartą. Niestety wygląda na to, że za jej głowę już na początku gry wyznaczona jest nagroda, co zapewne znacznie utrudni nam prowadzenie postaci. Co ciekawe, gra ma mieć tylko jedno zakończenie. Najwyraźniej twórcy stawiają na swobodę pod kątem rozgrywki, a nie fabuły.
Planety i księżyce w Star Wars Outlaws
Główną osią rozgrywki będą cztery planety. Kay pochodzi z Cantoniki, którą poznamy pewnie dość dobrze. Jeśli jej nie kojarzycie, przypomnijcie sobie widowiskowe miasto-kasyno o nazwie Canto Bight w Ostatnim Jedi. To pustynna planeta, na której powierzchni widać malownicze mgławice: różową, niebieską i zieloną. Na pewno zatrzymamy się też na pustynnej Tatooine, którą pewnie dobrze znacie. To tam wychował się Anakin Skywalker, a później Luke Skywalker. Mieszkał tam też Jabba the Hutt.
Oczywiście byłoby nudno, gdyby wszystkie planety były wielkimi pustyniami. Kolejna z nich, Kijimi, jest dość mroźna. Jej tereny są górzyste, atmosfera zdatna do oddychania również dla ludzi, a góry pokryte są śniegiem. Panuje tam anarchia, ale dość stabilna. Ostatnia planeta, na której zatrzymamy się dłużej, to Akiva. Jest na niej gorąco i wilgotno. Porasta ją dżungla i często można na niej spotkać burze deszczowe. Dodatkowo zwiedzimy też nieznany wcześniej księżyc, Tosharę. Znajduje się ona w układzie Toshaal i przez szalejące tam wiatry jest pustynna i jałowa. Wygląda jednak bardzo malowniczo i dostarcza bandytom licznych kryjówek. Inspirowana jest afrykańską sawanną.
Rozmiar jednej planety ma być mniej więcej porównywalny do dwóch-trzech stref w Assassin’s Creed Odyssey (które było bardzo rozległą grą, jak możecie przeczytać w naszej recenzji). Zatem jedna taka planeta nie powinna przytłaczać rozmiarem… a przynajmniej nie do przesady, co jest dobrą wiadomością. Co ciekawe i ważne, wszystkie lokacje są tworzone ręcznie, co oznacza brak powtarzalnej, generowanej proceduralnie zawartości.
Grafika z lat 70 i 80 i sprzęty
Wszystko ma przypominać oryginalną, pierwszą trylogię sprzed lat, w której używano mało CGI. Stwory były wtedy grane przez lalki słynnego Jima Hensona, dzięki czemu wyglądały bardziej przekonująco. Zespół dopracowuje grę pod tym względem do perfekcji. Obejmuje to też naśladowanie kamer z lat 80. Dzięki flarom, ziarnu i specyficznej krzywiźnie obiektywu granie ma być bardziej kinowym doświadczeniem.
Na zwiastunach możemy zobaczyć Kay na ścigaczu, którym najwyraźniej będziemy przemierzać lokacje. Oczywiście gdy już wylądujemy naszym pięknym Trailblazerem. To dość leciwy statek, ma bowiem pochodzić z czasów Wojen Klonów. Jest jednak udoskonalony i wygląda na to, że będzie wiernie służył nam i Kay. Będzie on wyposażony w lasery (w jakiś sposób ograniczone), szybkościowy boost oraz hipernapęd. Ten ostatni znacząco ułatwi nam dalekie podróże do odległych planet. Zarówno ścigacz, jak i statek będą miały opcje personalizacji.
Gameplay i mechaniki
Star Wars Outlaws lansuje się jako pierwsza gra z otwartym światem w tym uniwersum. Mamy mieć możliwość pójścia z Kay, gdziekolwiek sobie zamarzymy. Podobnie jak w Starfieldzie (którego rezenzowałyśmy), tak i w Star Wars Outlaws nie będzie lotów w atmosferze. Będzie trzeba wybrać z dostępnych punktów lądowania. Twórcy twierdzą, że zrezygnowali z tej funkcjonalności dlatego, że wymagałoby to niebotycznie dużego wysiłku, a zysk byłby nieproporcjonalny. Będziemy mogli jednak penetrować przestrzeń kosmiczną i poszukiwać w niej rzeczy, którymi potem będziemy handlować albo które gdzieś przemycimy. Wygląda na to, że wokół każdej planety będzie przygotowana taka przestrzeń do eksploracji, którą twórcy naszpikują rzeczami do odnalezienia.
W Star Wars Outlaws ma być cała mechanika przestępcza, jednak twórcy zarzekają się, że będzie się ona różnić od tego, co znamy choćby z GTA lub Red Dead Redemption. Z tego, co mówią, będziemy poruszać się między przestępczymi frakcjami, a nasze wybory będą wpływać między innymi na doświadczenie czy reputację. Kontrakty, które wybierzemy, również będą na to wpływać. Mechanika nagród za czyjąś głowę ma jednak trochę przypominać tę z Rockstara przynajmniej jedną cechą – poziomami, które tu kończyć się będą na 6.
W opozycji do znanych z innych gier drzewek umiejętności czy leveli w Star Wars Outlaws będziemy szukać specjalistów, którzy czegoś nas nauczą (oczywiście z zamian za przysługę). Ta mechanika została zaprojektowana, żeby zachęcić graczy do odkrywania nowych terenów. Rozwijanie postaci jawi się tu jako przygoda. Każdą kolejną umiejętność będziemy mogli rozwijać przez zaliczanie tzw. wyzwań, których również trzeba będzie poszukać w rozległym otwartym świecie.
Postacie w Star Wars Outlaws
Rola Kay Vess przypadła w udziale Humberly González, którą możecie kojarzyć np. z serialu Ginny & Georgia. Jeśli zaś chodzi o nieodłącznego towarzysza Kay, Nixa, głos pod niego podłoży Dee Bradley Baker, aktor głosowy, który pracował już nad Gwiezdnymi wojnami – przy Wojnach klonów. Wiadomo też, że Kay będzie towarzyszył humanoidalny droid, którego możecie znać już z plakatów i materiałów z produkcji – to ND-5. Jego głosem będzie Jay Rincon, który ma za sobą już np. pracę nad rolą głosową Sergeya Nechaeva w Atomic Heart.
Na zwiastunach widzimy także śliskiego Jaylena Vraxa, który wciąga protagonistkę w pomysł wielkiego napadu. Ma on polegać na tym, że Kay ukradnie całą wielką fortunę rodziny Zerek Besh. Jako że to oni wyznaczyli cenę za jej głowę, uwolniłoby to ją od sporego kłopotu. Jaylen nie wydaje się jednak bezinteresowny. Pojawią się też inni bohaterowie. Sliro będzie stał na czele wspomnianej już rodziny Zerek Besh, co czyni z niego jednego z głównych antagonistów produkcji. Vail zaś to świetna łowczyni wynajęta przez niego, żeby znaleźć Kay. Mon Calamari Danka będzie zlecała Kay różne zadania, a jej baza ma trochę przypominać Pyloon’s Saloon z gry Star Wars Jedi: Ocalały. Ma się pojawić nawet słynny Jabba the Hutt!
Wymagania sprzętowe
Minimalne – rozdzielczość 1080p, 30 FPS, ustawienia niskie
- System operacyjny: Windows 10/11 i DirectX 12
- Procesor: Intel Core I7-8700k, AMD Ryzen 5 3600
- Karta graficzna: GeForce GTX 1660 · 6GB, AMD RX 5600 XT · 6GB, Intel Arc A750 · 8GB (włączony Rebar)
- Pamięć RAM: 16 GB, pamięć dwukanałowa (dual-channel)
- Miejsce na dysku: 65 GB, dysk SSD
Zalecane – 1080p, 60 FPS, ustawienia wysokie
- System operacyjny: Windows 10/11 i DirectX 12
- Procesor: Intel Core i5-10400, AMD Ryzen 5 5600X
- Karta graficzna: GeForce RTX 3060 TI · 8GB, AMD RX 6700 XT · 12GB
- Pamięć RAM: 16 GB, pamięć dwukanałowa (dual-channel)
- Miejsce na dysku: 65 GB, dysk SSD
Wysokie – 1440p, 60 FPS, ustawienia wysokie
- System operacyjny: Windows 10/11 i DirectX 12
- Procesor: Intel Core i5-11600k, AMD Ryzen 7 5800X
- Karta graficzna: GeForce RTX 4070 · 8GB, AMD RX 6800 XT · 16GB
- Pamięć RAM: 16 GB, pamięć dwukanałowa (dual-channel)
- Miejsce na dysku: 65 GB, dysk SSD
Ultra – 4k, 60 FPS, ustawienia ultra
- System operacyjny: Windows 10/11 i DirectX 12
- Procesor: Intel Core i7-12700k, AMD Ryzen 7 5800X3D
- Karta graficzna: GeForce RTX 4080 · 16GB, AMD RX 7900 XTX · 24GB
- Pamięć RAM: 16 GB, pamięć dwukanałowa (dual-channel)
- Miejsce na dysku: 65 GB, dysk SSD
Star Wars Outlaws – data premiery, wersje, ceny, platformy
Jeśli chodzi o ceny, rzecz jest dość skomplikowana, bo jak zwykle jest kilka edycji, które, zamówione w preorderach, będą okraszone różnego rodzaju bonusami:
- Standard Edition – gra oraz kilka przedmiotów do personalizacji statku i ścigacza – 289,90 zł
- Gold Edition – wszystko, co w powyższej wersji, oraz wczesny dostęp 3 dni przed premierą i Season Pass – 439 zł
- Ultimate Edition – wszystko, co w powyższych wersjach, oraz kilka dodatkowych przedmiotów kosmetycznych i cyfrowy artbook ze storyboardami – 539 zł lub 74,90 zł w Ubisoft+
Gra ma wyjść 30 sierpnia 2024 roku. Dostępna będzie na PlayStation 5, Xboksach Series X|S oraz komputerach osobistych. Czekacie, czy może macie już dość otwartych światów?