CD Projekt RED jednak niewinny? Pracownicy Quantic Lab donoszą o toksycznej atmosferze pracy

Cyberpunk 2077 będzie miał multiplayer? Screen z gry – Postać opiera się o czerwone auto

Okazuje się, że firma, która odpowiadała za testy Cyberpunka 2077 mogła faktycznie nie mówić Redom prawdy o stanie gry.

Podstawą dobrych relacji w każdej firmie jest szacunek do współpracowników i podwładnych, a także uczciwość wobec klientów. Jakiś czas temu CD Projekt RED stwierdziło, że Cyberpunk 2077 ukazał się na rynku w nieodpowiednim do premiery stanie przez testerów. Chodziło konkretnie o współpracę z Quantic Lab, rumuńską firmą zajmującą się między innymi organizowaniem testów gier. Wówczas na Polaków wylało się wiadro hejtu, oskarżające ich o brak umiejętności przyznania się do własnych błędów. Jednakże, jak donosi PC Gamer, w ostatnich dniach byli i obecni pracownicy rumuńskiego giganta przerwali milczenie.

W sieci pokazało się wiele różnych oświadczeń donoszących o toksycznej atmosferze pracy w Quantic Lab. Wśród zarzutów powtarzały się te wskazujące, iż pracownicy mieli nie przyznawać się przed Redami do małego doświadczenia w dziedzinie QA. CD Projekt RED zapłaciło bowiem za pracę osób, które na testowaniu gier zjadły zęby. Studio miało nieraz zgłaszać wątpliwości co do jakości otrzymywanych błędów. Według relacji pracowników, menadżerowie firmy nieraz podkreślali, że testowanie nie wymaga specjalnego doświadczenia. Co więcej, szefom działów QA kazano kłamać na temat wielkości zespołów. 

Ci sami ludzie stwierdzili w końcu, że Quantic Lab powinno im teraz opłacić terapię czy też, że praca w tej firmie kompletnie zniszczyła ich pasję do grania. Niektórzy przyznali jednak, że za stan, w jakim Cyberpunk 2077 ukazał się na rynku wciąż główną odpowiedzialność ponosi CD Projekt RED. Quantic po prostu się do niego znacznie przyczynił.

Scroll to Top