Jak dobrze zacząć w Sea of Thieves? Rady dla początkujących piratów!

pirat, piratka, gra Sea of Thieves

Rare udostępniło ostatnio nowe możliwości w Sea of Thieves, przyjazne w szczególności nowym graczom. Z tej okazji mam dla Was kilka rad, jak dobrze zacząć przygodę z tą grą. Jeśli zastanawialiście się kiedyś nad rozpoczęciem swojej kariery jako pirat, ale nie wiedzieliście, jak się za to zabrać i na co uważać, to ten poradnik jest dla Was!

Sea of Thieves, krajobraz

Przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę

Sama gra nie wymaga od nas towarzyszy w niedoli, ponieważ dostosowana jest także do przygód jednoosobowych. Jednak nie ma co ukrywać, w przypadku tego tytułu granie solo nie sprawi nam aż takiej radości jak ze znajomymi. Maksymalnie na statku mogą być 4 osoby, ale nawet gra w 2 osoby zrobi tutaj dużą różnicę.

Warto jest namówić przyjaciół lub zerknąć na Steam lub Xbox, kto z Waszych znajomych tę grę już posiada. Może to będzie dobra okazja do odnowienia z kimś kontaktu? Jeśli żadna z tych opcji się nie sprawdzi, to zachęcam do poszukania chętnych na przykład na naszym Discordzie – Gram jak baba – lub platformach dotyczących Sea of Thieves. W grze istnieje również możliwość stworzenia statku w trybie otwartej załogi. Wówczas mogą dołączyć do Was inni gracze lub odwrotnie.

Sea of Thieves, piraci i d20

Bezpieczne morze vs. piracka konfrontacja

Gdy etap zebrania załogi jest już za Wami, to czas na rozpoczęcie przygody. I tutaj również macie wybór. Jak dotąd każde rozpoczęcie gry równało się z dołączeniem do sesji, na której przeważnie pływają 3 lub 4 różnej wielkości statki z innymi graczami. A zważając na to, że mamy do czynienia z Sea of Thieves, a nie Sea of Friends, to możecie spodziewać się raczej wrogości z ich strony. Zdarzają się wyjątki, ale nie warto na nie liczyć. Co zatem zrobić, jeśli zdobywacie swoje pierwsze skarby, a na karku czujecie cały czas oddech agresywnych i bardziej doświadczonych piratów?

Twórcy w grudniu zeszłego roku wraz z sezonem 10, o którym pisałyśmy, dodali rozwiązanie dla osób, które wolą poznać grę w łagodniejszych warunkach. Mowa tutaj o funkcji „Bezpieczne morze”. Przy postawieniu statku zostaniecie zapytani, czy wolicie pływać na sesji z innymi graczami czy chcecie rozwiązanie bez przeciwników.

Natomiast pływanie cały czas bez konsekwencji na morzu złodziei, ale bez złodziei byłoby zbyt piękne. Tryb ten wiąże się z pewnymi ograniczeniami. Mapa pozostaje taka sama, ale nie daje nam dostępu do wszystkich możliwości. Ograniczone tutaj zostają między innymi szybkość postępu, ilość otrzymywanego złota, a także dostęp do losowych wydarzeń jak piracka flota czy bitwa ze statkami Kapitana Flamehearta, które na zwykłej sesji pozwalają Wam na zdobycie dużej ilości pieniędzy.

Sea of Thieves, chwilowo załamany pirat

Czy warto wybrać spokój nad ryzykiem?

Jeśli bardziej cenicie sobie święty spokój w takcie poznawania gry niż szybsze zdobywanie złota i reputacji, to jak najbardziej warto. W Sea of Thieves istnieje też wiele opowieści, czyli zadań fabularnych, które w szczególności opłaca się wykonywać w nowym trybie. Po ich ukończeniu dostajecie niewielkie wynagrodzenie, które nie jest warte ciągłego rozglądania się, czy nie podpływa do was statek innej załogi, która stara się Was zatopić. Natomiast nagrody w postaci skinów za odbytą przygodę dostaniecie niezależnie od wybranego trybu. W tym przypadku „Bezpieczne morze” przydaje się, żeby móc w spokoju cieszyć się piracką fabułą, która swoją drogą jest bardzo interesująca.

Sea of Thieves, bitwa na morzu

Bandery w górę!

Warto też wspomnieć o frakcjach, które możecie reprezentować. Możecie kupić u nich zadania, jakie chcecie wykonać. A co najważniejsze, pamiętajcie o podbiciu flagi emisariusza przed wypłynięciem w rejs. Przeważnie znajdziecie ją zaraz obok stanowiska danej kompanii handlowej. Zdobywanie skarbów i wykonywanie zadań spowodują zwiększenie poziomu flagi, z czego maksymalny to 5. Im wyższy poziom, tym więcej dostaniecie pieniędzy za sprzedawane łupy oraz reputacji od danego zleceniodawcy. Po zakończonej sprzedaży możecie opuścić banderę i także dostać za to złoto. Wraz z zatopieniem statku utracicie swoją flagę, która wypłynie na powierzchnie. Może być ona cenną zdobyczą dla obcej załogi u najmroczniejszego z przedstawicieli, Żniwiarza. A jeśli przyszłoby Wam do głowy sprzedać własną banderę dla zysku, to spieszę z informacją, że możecie to zrobić. Ale dostaniecie 1 złoto i dialog od Żniwiarza o hańbie i wstydzie…

Sea of Thieves, pirat, żniwiarz

Złoto za krew

Skoro jesteśmy już przy temacie Żniwiarza, to przybliżę Wam jego frakcję. Z założenia ma to być najbardziej brutalna i bezlitosna grupa piratów. Pływając dla nich, oczekuje się od Was wyznawania ich wartości i topienia wszystkiego, co tylko spotkacie na swej drodze. Jednak nie musicie poddawać się tej morderczej presji i nic nie stoi na przeszkodzie, aby nawiązać z kimś sojusz. Jednak przeważnie inni gracze widząc emisariuszy tej frakcji pytających o sojusz, będą czuli szwindel.

Jest to także jedyna kompania wyróżniająca się na tle innych. Zasadnicza różnica jest taka, że pozostałych handlarzy znajdziecie na każdej z przystani i na dowolnej z nich możecie sprzedać swój łup. Żniwiarz natomiast znajduje się tylko na jednej wyspie zlokalizowanej mniej więcej na środku mapy i tylko w tym jednym miejscu będzie skupował od Was skarby. Frakcję wyróżnia także to, że podbijając ich flagę, jesteście od razu widoczni na mapie dla innych.

Sea of Thieves, statki na mapie

Bitwa na morskich falach

Czy przed frakcją Żniwiarzy trzeba uciekać? Zasadniczo nie. Często gracze podbijają tę flagę, bo jest ona najbardziej opłacalna, a także nie każdy będzie Was aż do skutku gonił. Natomiast, jeśli jeszcze nie czujecie się pewnie w PvP, a Wasz statek jest pełen skarbów, to proponuję obrać inny cel niż ten w pobliżu wrogiego okrętu. Czasami warto popłynąć dalej, ale bezpieczniej.

Jeśli chcecie potrenować PvP, by przetestować mechanikę walki, możecie to zrobić w każdej chwili. Sea of Thieves posiada tryb walki statkami 1 vs. 1. Wystarczy, że po wejściu na swój pokład podbijecie klepsydrę znajdującą się na stole. Możecie walczyć dla frakcji Żniwiarzy lub Ateny. Po upłynięciu chwili zanurzycie się i zaczniecie szukać rywala. Nie bójcie się o jego dobór, ponieważ walka zawsze będzie się odbywać z takim samym rodzajem okrętu, na jakim pływacie. Dodatkowo, jeśli akurat gracie sami na łajbie dwuosobowej, czyli slupie, to gra także dobierze wrogi statek z tylko jedną osobą na pokładzie. Gdy już znajdzie godnego przeciwnika, to wynurzycie się na powierzchnię i naprzeciwko będzie znajdował się żaglowiec, z którym musicie stoczyć bitwę.

Warto wspomnieć, że nie istnieje tutaj system doboru graczy na podstawie ich doświadczenia. Możecie trafić zarówno na osobę, która ma spędzone 10 godzin w grze, a także na taką, która ma ich 1000. Dlatego nie warto się zrażać!

Sea of Thieves, bitwa statków

Żegluj mądrze, sprzedaj mądrzej

Na start warto sprawdzić sobie misje u wszystkich handlarzy, ponieważ każdy ma swoją określoną tematykę zadań. U jednego głównym celem będzie kopanie skarbów po zaznaczonych „X” na mapie, u drugiego bitwa ze statkami widmo, a trzeci z kolei będzie miał dla was kursy transportowe z towarami. Oceńcie, co wam się najbardziej podoba i róbcie to. Nie zwracajcie uwagi na opłacalność zadań i nie zmuszajcie się do tego, co Wam nie odpowiada, grajcie dla własnej przyjemności! Polecam też co jakiś czas wymieniać rejsy, które się wykonuje, tak aby nie popaść w monotonię.

Pamiętajcie również, aby regularnie sprzedawać swoje łupy. Oczywiście nie pływajcie z każdym złotym dzbankiem czy kamieniem do przystani, ale jeśli zdobędziecie na fladze emisariusza na 5 poziomie, to warto udać się na sprzedaż. Dostajecie wtedy najwięcej złota za skarby i w przypadku zatonięcia – minimalizujecie zagrożenie utracenia całej swojej pracy włożonej w zdobywanie łupów podczas danej sesji. Lepiej zrobić dodatkowy kurs do przystani niż stracić ciężko zarobione świecidełka.

Sea of Thieves, skarby, łupy

Trzymajcie wiatr w żaglach!

Przechodzimy do najważniejszej rady. Nie zrażajcie się porażkami! Na swojej początkowej przygodzie może czekać na Was wiele zatopionych statków i utraconych łupów. Przygotujcie się też na popełniane błędy. I uwierzcie mi, że to jest w porządku. Większość graczy, która nie miała pod ręką wprawionych już znajomych-instruktorów, też przez to przechodziła. Sea of Thieves może być zarówno grą bardzo dynamiczną, jak i spokojną odskocznią. To Wy decydujecie, jaki tryb bardziej Wam odpowiada i jaki los ma czekać pirata.

Nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć wam powodzenia podczas przygód na morzu pełnym złodziei! Kradnijcie, rabujcie, a przede wszystkim dobrze się bawcie.

Do zobaczenia na wodach Sea of Thieves!

Sea of Thieves, krajobraz
Scroll to Top