Tym statkiem nie prędko popłyniemy. Dyrektorka kreatywna Skull and Bones opuszcza zespół.
Proces deweloperski Skull and Bones na pewno nie jest usłany różami. Gra już wielokrotnie była opóźniana. Choć pierwsza zapowiedź produkcji ukazała się w 2017 roku, nie wygląda na to, aby premiera nastąpiła wkrótce. Właśnie dowiedzieliśmy się o kolejnych problemach, z którymi mierzy się tytuł. Mianowicie, z pracą nad projektem pożegnał się właśnie dyrektor kreatywny.
Elizabeth Pellen nie była pierwszą osobą pełniącą tę funkcję. Przed nią, ze stanowiska wycofało się już dwóch deweloperów. Pellen dołączyła do zespołu w 2018 roku i była odpowiedzialna za całkowite przeobrażenie gry. Za jej sprawą, produkcja z wieloosobowej strzelanki miała przejść do symulatora piractwa z pogłębioną warstwą narracyjną i eksploracją.
Przedstawiciel Ubisoftu w rozmowie z portalem Kotaku, uspokaja fanów, że misja deweloperki zakończyła się sukcesem. Dodaje także, że odejścia dyrektorów kreatywnych na bardziej zaawanasowanym etapie projektu często się zdarzają i nie jest to powodem do zmartwień. Pellen będzie nadzorować prace jeszcze do grudnia, po czym zostanie przeniesiona do paryskiej jednostki firmy.
To nie koniec problemów związanych z produkcją gry. Kotaku donosi także, że Skull and Bones nie ma nawet wewnętrznie ustalonej daty premiery. Mimo tego, Ubisoft twierdzi, że tytuł pojawi się na rynku przed końcem roku fiskalnego (czyli marcem 2024). Pozostaje nam więc czekać na więcej oficjalnych informacji.