Jak praktycznie każda gra Bethesdy, Starfield ma sporo niedociągnięć. Jeszcze w tym miesiącu doczeka się jednak „największej aktualizacji” w historii.
Zeszłoroczny Starfield okazał się, co raczej nie jest zaskoczeniem, ogromnym hitem (jeśli ciekawi Was opinia naszej recenzentki, zapraszamy do przeczytania tekstu). Nie oznacza to jednak, że produkcja Bethesdy była pozbawiona błędów. Wręcz przeciwnie – cierpiała na wiele tych samych przypadłości, co chociażby Skyrim. Wygląda jednak na to, że studio wzięło sobie do serca liczne uwagi graczek i graczy. Jeszcze w tym miesiącu do Starfielda trafi bowiem aktualizacja, która przyniesie ponad sto usprawnień.
W przyszłym tygodniu, 17 stycznia, największa jak dotąd aktualizacja #Starfield pojawi się w Steam Beta. Będzie ona zawierać ponad 100 zmian i poprawek, a planowana premiera dla wszystkich graczy powinna nastąpić w ciągu kolejnych dwóch tygodni.
Lista najważniejszych zmian ⤵️ pic.twitter.com/XNMcZGTiYU
— Bethesda Polska (@bethesda_pl) January 12, 2024
Mówimy tu o poprawkach na naprawdę wielu płaszczyznach. Gra będzie stabilniejsza i piękniejsza. Studio zadbało o ulepszenie oświetlenia, cieni czy tekstur. Aktualizacja zaoferuje też lepsze wsparcie dla trybu szerokiego ekranu (widescreen).
Poza tego typu kosmetyką, graczki i gracze napotkają również znacznie mniej błędów podczas przemierzania kosmosu. Niektóre zadania doczekają się poprawek. Dotyczy to chociażby błędów przy transferze danych, nie pojawiających się lokacjach, problemach z otwieraniem włazów.
Najpierw, 17 stycznia, aktualizacja pojawi się w Steam Beta. Wtedy też otrzymamy pełną listę zmian i poprawek. W ciągu następnych dwóch tygodni natomiast dostęp do niej otrzymają wszyscy zainteresowani. Zapewne te starania Bethesdy zachęcą kolejne osoby do wypróbowania Starfielda, jak również namówią do powrotu tych, którzy pierwszą przygodę mają już za sobą.