Ubisoft podnosi ceny swoich gier. Jak bardzo zaboli to nasze portfele?

Ubisoft logo iskry

Zajrzyjcie lepiej do swoich portfeli i sprawdźcie, czy nie ma pajęczyn, bo Ubisoft planuje je ogołocić.

Inflacja w Polsce biegnie na złamanie karku, a Ubisoft postanawia wbić gwóźdź do załamania polskich graczy. Niedawno rynkowy gigant, odpowiedzialny na serie takie jak Assassin’s Creed czy Far Cry, ogłosił w rozmowie z redakcją Axios, że za kolejne jego gry zapłacimy więcej. O ile przyszłoroczne Assassin’s Creed Mirage zakupimy w przyszłym roku jeszcze w dobrze znanej cenie, o tyle Skull & Bones z premierą w listopadzie 2023 wejdzie już w wyższy standard cenowy. Tym samym grę zakupimy za 70 dolarów, zaś na rynku polskim za 339 złotych. Mowa tu o wersji podstawowej na komputery osobiste. Cena za kopię na konsole będzie zapewne większa.

Podwyżka ma dotyczyć dużych gier AAA. Stąd też za wspomniane Assassin’s Creed Mirage, które ma dostarczyć około 15-20 godzin rozgrywki, zapłacimy mniej. Biorąc pod uwagę ostatni pokaz Ubisoft Forward, możemy zakładać, że większe odsłony asasyńskiej serii, które po premierze otrzymają od studia kilkuletnie wsparcie, wejdą już w ten wyższy pułap. Możemy tylko mieć nadzieję, że ceny nie pójdą ponownie zbyt szybko w górę. Nikogo raczej nie ucieszy przecież wizja szukania na koncie wolnych czterystu złotych, by kupić wyczekiwany tytuł w dniu premiery. Chyba że jesteście graczami konsolowymi. Wówczas możliwe, że te podwyżki dotkną Was już niedługo. Czego ani sobie, ani Wam nie życzymy.

Scroll to Top