Final Fantasy 7 Rebirth nie cieszy się dużą popularnością – gra osiąga wyniki sprzedaży poniżej oczekiwań. Tak przynajmniej twierdzi pewien analityk finansowy.
Druga część trylogii odświeżającej Final Fantasy 7 nie sprzedaje się zbyt dobrze. A przynajmniej tak twierdzi analityk Daniel Ahmad. Ostatnio stwierdził on, że wyniki sprzedaży produkcji nie spełniają oczekiwań twórców.
Tymi nieoficjalnymi wieściami podzielił się we wpisie na portalu X. Ahmad dodał również, że w takim samym okresie od premiery Square Enix sprzedało ponad dwa razy więcej egzemplarzy poprzedniczki, czyli Final Fantasy 7 Remake. Warto jednak zaznaczyć, że tamta produkcja ukazała się również w wersji na PlayStation 4. W przypadku Final Fantasy 7 Rebirth tą platformę ominięto. Ponadto Rebirth najprawdopodobniej w przyszłości ukaże się też na PC, dlatego niektórzy gracze mogą wstrzymywać się z zakupem.
Jak widać wiarygodność tych wiadomości jest dyskusyjna. Zwłaszcza, że nie są to oficjalne informacje od Square Enix, a wynikające z analizy standardowych danych takich jak liczba aktywnych graczy czy osiągnięcia. Na oficjalne wieści w tym temacie musimy jeszcze poczekać.
Przypomnę, że Final Fantasy 7 Rebirth to gra jRPG będąca odświeżeniem produkcji z 1997 roku. W czasie zabawy eksplorujemy otwarty świat, rozwijamy postać i oczywiście bierzemy udział w dynamicznych starciach. System walki ma charakter hybrydowy, łączący w sobie elementy taktyczne i zręcznościowe. Nasze ataki i bloki ładują pasek Active Time Batle, który po zapełnieniu umożliwia nam spowolnienie czasu. Ponadto w czasie walki możemy przełączać się pomiędzy postaciami z drużyny. Jeśli zupełnie nie kojarzycie gier z tej serii, o jednej możecie przeczytać w recenzji na naszym portalu.
It’s selling about half of what Remake sold in the same timeframe and looks like it’ll have a weaker tail (prior to any PS+ like release)
— Daniel Ahmad (@ZhugeEX) April 12, 2024

