Resident Evil Showcase nie zawiódł – dostaliśmy nowe materiały o wyczekiwanym Resident Evil 4 Remake. Co zostało potwierdzone do tej pory, a na co jeszcze poczekamy?
Materiały zaprezentowane podczas Resident Evil Showcase nie pozostawiają wątpliwości – chociaż duch oryginału zostanie zachowany, zobaczymy sporo zmian. Będą dotyczyć zarówno fabuły, jak i rozgrywki. Widać, że Resident Evil 4 Remake będzie mroczny, może nawet mroczniejszy od oryginału. Nie znaczy to jednak, że całkowicie porzuci walkę – wręcz przeciwnie, będzie ona znacznie bardziej dynamiczna i satysfakcjonująca.
Leon dostanie sporo nowych możliwości w trakcie walki
Leon S. Kennedy przeszedł sporą drogę zarówno od drugiej odsłony serii, jak i od oryginalnego RE4, i to widać – w Resident Evil 4 Remake będzie znacznie bardziej mobilny. Capcom nie żartował z dostosowaniem rozgrywki pod współczesnego odbiorcę.
Przede wszystkim Leon będzie mógł jednocześnie chodzić i strzelać, co zapewne bardzo ułatwi walkę z szybkimi przeciwnikami. Inne nowe sztuczki w arsenale agenta to kucanie, dobijanie przeciwników nożem (tak jak w RE2 Remake) i parowanie nim ataków. Powróci natomiast znana z oryginału uwielbiana przez większość graczy i graczek możliwość kopania wytrąconych z równowagi przeciwników oraz (prawdopodobnie) suples (suplex), czyli przerzucanie ich przez głowę, skutkujące insta-śmiercią wroga.
Przeciwnicy jednak absolutnie nie będą Leonowi ustępować. Gameplay pokazał, że również dostali kilka nowych możliwości. Ganados będą mogli przytrzymywać Kennedy’ego dla innych, silniejszych przeciwników, a Dr. Salvador (znany też jako słynny Chainsaw Man) może niszczyć otoczenie i ograniczać mężczyźnie możliwości ucieczki.
Ashley może dostać zupełnie nową osobowość
Już w trailerze pokazanym podczas pokazu widać, że Capcom planuje dać Ashley większą rolę, niż bezczynne czekanie na ratunek i bezradne krzyczenie „Leon!” gdy tylko znajdzie się w tarapatach. Na zwiastunie dziewczyna, w przeciwieństwie do oryginału, próbuje zaatakować Leona świecznikiem.
W innym fragmencie natomiast widzimy ją, gdy w znacznym stadium zainfekowania celuje w kogoś z pistoletu. Plotki w sieci sugerują nawet, że w sekwencjach z jej udziałem będziemy mogli korzystać z pistoletu i noża. To również nie było obecne w pierwotnej wersji czwartego Residenta.
Czy Hewie może zginąć na początku? IGN zaczęło sporą dyskusję
IGN napędziło stracha wielu graczom i graczkom. Na Twitterze zamieścili bowiem materiał sugerujący, że znany z Resident Evil 4 pies może mieć inną, znacznie krótszą i tragiczną historię. Hewie w oryginale może zostać uratowany przez Leona z pułapki na niedźwiedzie i opatrzony. Wdzięczny pies potem pomaga mu uporać się z jednym z bossów, El Gigante.
Jednak materiały pokazane przez Capcom skłoniły IGN do stwierdzenia, że pies będzie po prostu leżał martwy obok pułapki, a my przybędziemy mu na ratunek zbyt późno. Jak można się domyślić, znacznie zdenerwowało to wiele osób. Inne natomiast, jak tweetująca poniżej Suzi Hunter, od razu zdementowały tę teorię.
To fake news. Pies będzie miał się dobrze.
This is fake news. The dog will be okay. https://t.co/i2ByOe2Lln
— Suzi Hunter (@TheSphereHunter) October 21, 2022
Pomijając fakt, że pies z oryginału różni się od tego z materiałów, teoria o uśmierceniu psa i tak wydaje się bez sensu. Hewie odgrywa przecież sporą rolę w grze. Bardziej prawdopodobne wydaje się rozwiązanie zaproponowane przez jednego z użytkowników Reddita – losy psa będą zależeć od tego, jak szybko Leon do niego dotrze.
Pojawią się starzy znajomi… ale czy wszyscy?
Trailery pokazały nam sporo znajomych twarzy – oto, kto został potwierdzony (poza Ashley oraz Leonem, oczywiście):
- Ada Wong
- Ingrid Hunnigan
- Luis Vera
- Kupiec (The Merchant)
Z przeciwników natomiast możemy spodziewać się:
- Saddlera
- Salazara
- El Gigante
- Wodza Mendeza
- Dr. Salvadora (Chainsaw Man)
Nie wiadomo natomiast, co ze starym partnerem Leona, czyli Krauserem. W oryginale był on dość znaczącą postacią, a jako boss stanowił jedno z największych wyzwań. Najpewniej więc Capcom chowa go w ramach niespodzianki – na najbliższe miesiące lub na samą premierę.
Nie dostaniemy polskiej lokalizacji
Jeżeli podobały Wam się nowe materiały z wczorajszego Resident Evil Showcase, to lepiej zacznijcie szlifować swoją znajomość języków obcych. Resident Evil 4 Remake nie dostanie bowiem polskiej wersji językowej. Podobnie było w przypadku poprzedniej odsłony, Resident Evil Village.
Co ciekawe, Capcom pozwolił sobie chociażby na pełną lokalizację dla języka rosyjskiego. Gracze i graczki używający tego języka będą mogli cieszyć się zarówno UI i napisami, jak i dubbingiem. Swoje wersje dostały także takie języki, jak niemiecki, hiszpański, japoński (pełna lokalizacja) czy arabski i koreański (UI i napisy).
Jak można się domyślić, ta informacja bardzo nie spodobała się fanom i fankom serii. Wiele z nich mówi wprost, że nie kupi gry. Dodatkowo dużo osób potępia decyzję o rosyjskiej lokalizacji mimo trwającej wojny.
Pogramy dłużej, krócej, a może tyle samo, co w oryginał?
Dobra wiadomość dla osób, które chciałyby dostać podobny czas grania, co w oryginale. Sam Yoshiaki Hirabayashi potwierdził, że Resident Evil 4 Remake zajmie praktycznie tyle samo czasu, co pierwowzór.
Resident Evil 4 był jedną z dłuższych odsłon serii – na jego ukończenie potrzebne było nieco ponad 15 godzin. Pozwala to wierzyć, że Capcom na potrzeby remake’u nie wyciął żadnych sekwencji znanych z oryginału.
Wymagania sprzętowe, platformy, data premiery
Jeżeli chodzi o wymagania sprzętowe, sytuacja prezentuje się następująco:
Minimalne wymagania sprzętowe
- AMD Ryzen 3 1200/Intel Core i5-7500
- 8 GB RAM
- AMD Radeon RX 560/NVIDIA GeForce GTX 1050 Ti
Zalecane wymagania sprzętowe
- AMD Ryzen 5 3600/Intel Core i7-8700
- 16 GB RAM
- AMD Radeon RX 5700/NVIDIA GeForce GTX 1070
Resident Evil 4 Remake zadebiutuje 24 marca 2023 roku na PC, Xbox Series X|S, PlayStation 4 oraz PlayStation 5. Produkcję można już kupić w przedsprzedaży w dwóch wersjach: Standard i Deluxe.