Blizzard nie ustaje w pracach nad Diablo 4 – w sieci opublikowano nowe materiały, przybliżające nieco stan, w jakim obecnie znajduje się produkcja.
Wokół Blizzarda dzieje się obecnie sporo. Mimo niedawnego podpisania ugody z Komisją ds. Równych Szans Zatrudnienia, studio cały czas mierzy się chociażby z oskarżeniami o molestowanie. W cieniu tego medialnego szumu cały czas trwają jednak prace nad kolejnymi tytułami. Jak się okazuje, znalazło się wśród nich miejsce nawet dla Diablo 4 – w związku z tym twórcy zaprezentowali nam nowe materiały. Choć skupiają się głównie na udźwiękowieniu, nie zabrakło kilku ujęć z samej produkcji.
Głos zabrał również nowy reżyser gry, Joe Shely, który niedawno awansował na to stanowisko z pozycji głównego projektanta. Opublikował on na oficjalnym blogu wpis, w którym omówił ostatnie wydarzenia oraz trwające prace nad udźwiękowieniem.
Jako główny projektant, pracujący nad tą mroczną grą akcji z otwartym światem od początku, jestem zaszczycony, że mogę kontynuować pracę nad Diablo 4 jako reżyser gry.
Jak większość z Was, nasz zespół również zastanawiał się nad ostatnimi wydarzeniami. Dużo się wydarzyło od ostatniego wpisu, a ciężka praca nad wartościami, do których dążymy, musi trwać dalej. Równolegle do tego niezwykle ważnego zadania, trwają również prace nad Diablo 4.
Przez ostatnie kilka lat stworzyliśmy silny zespół z ogromnym zamiłowaniem do Diablo 4. Wy, fani serii Diablo, jesteście kluczową częścią tego zespołu. Z pomocą Waszych cennych opinii stale dopracowywaliśmy i pogłębialiśmy rozgrywkę. Czeka nas jeszcze sporo pracy i, choć sporo się zmieniło, nasze poświęcenie dla gry nie ulega zmianie.
Jeżeli zaś chodzi o same zaprezentowane materiały, studio opublikowało serię filmów poświęconych pracy nad dźwiękami. Niektóre z nich opatrzone są nawet ujęciami z rozgrywki – zaprezentowana została zarówno sucha, stepowa ziemia, jak i mgliste wybrzeże.
Czas pokaże, w jaki sposób Joe Shely wpłynie na rozwój Diablo 4 teraz, po awansie. Czy podobają się Wam zamieszczone materiały? A może czekacie na coś więcej?

