Jak mówią deweloperzy z Techlandu, Dying Light 2 powód opóźnienia, to chęć dopracowania produkcji
W połowie września dowiedzieliśmy się, że Dying Light 2 jest opóźniony. To oznacza, że będziemy musieli zaczekać na niego aż do przyszłego roku. Deweloperzy podają powód opóźnienia Dying Light 2. Tłumaczą, że dodatkowych kilka miesięcy pozwoli im doprowadzić grę do poziomu, jakiego gracze oczekują. Dodatkowo opóźnienie nie jest zbyt duże, więc nie jest to zbyt wysoka cena.
Tymon Smektała w rozmowie z redakcją EDGE zdradził, że Techland każdy aspekt gry sprawdza dwa razy, aby mieć pewność, że gracze otrzymają pozycję na jaką zasługują.
Sprawdzamy wszystko dwukrotnie. Dying Light 2 jest pełne złożonych, przenikających się systemów, które tworzyły setki ludzi. W pewnym momencie produkcji wszystkie mechaniki naprawdę działają i zaczynają ze sobą współpracować. Jednak zaczynasz też odkrywać różne przypadki skrajne, w których być może tak nie jest i chcesz to naprawić. Zazwyczaj są to proste poprawki, ale chcesz mieć pewność, że testujesz i wyłapujesz jak najwięcej takich przypadków. Te dodatkowe dwa miesiące deweloperzy poświęcą właśnie na to. I może wrzucimy do gry Easter Egg lub dwa…
Dodatkowo, kolejną z istotnych kwestii, która na pewno wpłynęła na decyzję o przesunięciu premiery jest dobro pracowników. Techland najwyraźniej bardzo chce uniknąć crunchu.
Czekacie na Dying Light 2 Stay Human? Co sądzicie o takim wytłumaczeniu?

