Chiny wprowadzają nowe ograniczenia w dostępie do internetu dla nieletnich. To kolejny krok w walce z cybernetycznymi uzależnieniami.
Chiny wyruszają na wojnę z internetem. Choć poprawniej w tym przypadku byłoby napisać z nałogami związanymi z internetem, które dotykają nieletnich. Głównie dotyczy to mediów społecznościowych i streamów. W Państwie Środka żyje około 183 miliony osób, które nie ukończyły jeszcze osiemnastu lat. Sekretarz generalny tego kraju Xi Jinping niedawno zarządził wzmocnienie ochrony cyberprzestrzeni, która ma na celu stworzenie środowiska odpowiedniego dla ludzi młodych. Co owe ograniczenia internetu dla nieletnich oznaczają dla młodzieży zamieszkującej Chiny?
Sekretarz generalny stoi za stworzeniem przepisów dotyczących limitów sieci. Ów dokument możemy znaleźć na stronie Cybernetycznej Administracji Chin. Zawiera on wytyczne i zarządzenia, które dotkną wiele aspektów związanych z internetem. Przede wszystkim nowe prawo skupi się na edukacji młodzieży w zakresie korzystania z internetu. Oprócz tego jednak zawiera normy dotyczące jakości treści informacji znajdowanych online, zabezpieczenie danych osobowych osób młodych oraz wytyczne, jak zapobiegać uzależnieniu od cyberprzestrzeni. Oczywiście nowe przepisy nie dotkną jedynie użytkowników sieci. Również dostawcy internetu i producenci sprzętu komputerowego oraz urządzeń mobilnych będą w tym uczestniczyć. Wygląda reż na to, że sami będą musieli ze swojej strony wpaść na sposób egzekwowania prawa.
Oczywiście to nie pierwsze tego typu ograniczenia wprowadzane przez rząd Państwa Środka. Chiny pierwsze ograniczenia internetu dla nieletnich wprowadziły w formie limitu na godziny spędzane na graniu. Młodzież mogła korzystać z komputera na tej czynności jedynie godzinę dziennie. Teraz nowe prawo uderza głównie w streamowanie i korzystanie z mediów społecznościowych. Według raportów rządowych uzależnienie od internetu jest w Chinach olbrzymim problemem. Jedyne dane na poparcie tej tezy pochodzą… oczywiście właśnie od rządu.
Tencent Video i iQIYi już podobno wprowadzały „tryb młodzieżowy”. Nie ma czasu do stracenia. Rząd Chińskiej Republiki Ludowej jest znany z nieugiętości w kwestiach prawnych, a przecież najwięksi giganci gamedevu już zaczęli tracić olbrzymią ilość pieniędzy. Dostawcy internetu nie chcą pójść w ich ślady.
