Pierwsze opinie o Death Stranding 2: On the Beach wskazują, że kontynuacja może pod wieloma względami przewyższyć oryginał z 2019 roku. Zbliżająca się premiera gry wzbudza ogromne emocje zarówno wśród graczy, jak i krytyków.
Death Stranding 2: On the Beach zadebiutuje 26 czerwca 2025 roku na PlayStation 5, a pierwsze opinie już teraz sugerują, że kontynuacja może znacząco przewyższyć oryginał. Gra obiecuje nie tylko rozwinięcie znanych mechanik, ale także wprowadzenie nowych elementów, takich jak lepiej rozbudowana walka i głębsze relacje między postaciami. Według zapowiedzi, fani mogą spodziewać się jeszcze bardziej immersyjnego doświadczenia, które przekracza granice tradycyjnych gier wideo.
Dziennikarze, którzy mieli okazję spędzić około 30 godzin z grą, podkreślają znaczące ulepszenia w rozgrywce, narracji i mechanikach. Główne motywy gry, takie jak podróże i łączenie świata, pozostaną niezmienione, ale tym razem akcja wyjdzie poza granice Ameryki Północnej. Gracze będą planować wyprawy i mierzyć się z terenowymi wyzwaniami, korzystając z nowych i ulepszonych gadżetów. Piesze ekspedycje będą bardziej przystępne i mniej wymagające, co sprawi, że eksploracja stanie się przyjemniejsza.
Twórcy znacząco usprawnili systemy walki i skradania. Starcia mają być bardziej taktyczne i ekscytujące, a nowe drzewko umiejętności pozwoli na swobodne dostosowywanie zdolności postaci do sytuacji. Dodatkowo, gra zaoferuje więcej aktywności pobocznych, takich jak łapanie dzikich zwierząt czy budowa infrastruktury, co zwiększy różnorodność rozgrywki.
W najnowszym zwiastunie zaprezentowanym podczas SXSW 2025, gra ukazuje się jako bardziej brutalna i emocjonująca niż jej poprzedniczka. Norman Reedus, odtwórca roli Sama Portera, podkreśla, że sequel zawiera więcej akcji i przemocy. Stanowi to znaczącą zmianę w porównaniu do spokojniejszej atmosfery pierwszej części.
Mads Mikkelsen nie wróci – Kojima szuka godnego następcy
Hideo Kojima nie tylko zaprezentował nowy, 10-minutowy zwiastun, ale również zdradził plany dotyczące obsady. Potwierdził, że postać Cliffa, grana przez Madsa Mikkelsena, nie pojawi się w sequelu. Twórca wyjaśnił, że historia Cliffa została zakończona w pierwszej części, a jego obecność w kontynuacji nie pasowałaby do zamysłu fabularnego.
Obecnie Kojima poszukuje aktora, który wniesie nową jakość do gry, przewyższając nawet Mikkelsena, co samo w sobie wydaje się niemożliwe. Ciężko wyobrazić sobie, by ktokolwiek był w stanie przebić doskonały performance duńskiego aktora, ale Kojima znany jest z tego, że potrafi zaskakiwać nietypowymi wyborami i wyciągać z aktorów zupełnie nowe pokłady talentu. W rzeczywistości wystarczyłoby, gdyby nowy aktor jedynie dorównał Mikkelsenowi – to już byłoby ogromne osiągnięcie i znacznie bardziej realne.
Pierwsze opinie na temat Death Stranding 2: On the Beach są bardzo pozytywne. Wskazują na to, że gra ma potencjał, by stać się jednym z najważniejszych tytułów roku. Zarówno fani, jak i nowi gracze mają wiele powodów, by z niecierpliwością oczekiwać premiery.