W stronę firmy Activision Blizzard są wysuwane niezwykle poważne oskarżenia – wśród nich między innymi dyskryminacja ze względu na płeć i molestowanie seksualne. Poznajcie dalszy ciąg historii.
Wczoraj pisałyśmy o przypadkach mobbingu i molestowania seksualnego w Activision Blizzard. Pozew pojawił się po dwuletnim dochodzeniu. Kobiety w firmie twórców serii Diablo, prócz doświadczania molestowania seksualnego, miały zarabiać mniej, a także wolniej awansować. Co więcej, pomijano je na rzecz pracowników płci męskiej o gorszych kwalifikacjach czy przyjaciół szefów. Jeden z tak awansowanych pracowników, czytamy w pozwie, po takim awansie oddelegował swoje obowiązki podwładnym na rzecz grania w Call of Duty. Activision Blizzard to nie pierwsza firma, w której dochodziło do nadużyć jak dyskryminacja czy mobbing. W zeszłym roku pisałyśmy o podobnych oskarżeniach w Ubisofcie.
Poważne oskarżenia – molestowanie seksualne i mobbing
Jak podaje portal PC Gamer, kobiety pracujące w Activision Blizzard twierdzą, że w firmie dochodziło do molestowania: „Pracownicy i przełożeni podrywali je, rzucali uwłaczające komentarze na temat gwałtu i angażowali się w ubliżające zachowania w innych aspektach”. Do wszystkiego dochodziło w zespole World of Warcraft. Oskarżono byłego dyrektora technologicznego o „obmacywanie nietrzeźwych pracownic podczas imprez firmowych”. Znano go również z tego, że zatrudniał kobiety w oparciu o wygląd. W pozwie przytoczono liczne przykłady, w tym historię o doprowadzeniu do samobójstwa jednej z kobiet. Łączy się to z molestowaniem seksualnym i przesyłaniem sobie nagich zdjęć pracownicy.
Kobiety pracujące w Activision Blizzard już wcześniej wnosiły skargi do kierownictwa firmy. Były one jednak traktowane lekceważąco, nie trzymano ich też w tajemnicy. To sprawiało, że skarżące się pracowniczki były poddawane działaniom odwetowym. Odsuwano je od projektów, a także przenoszono do innych jednostek, a nawet zwalniano. Szczególnie źle traktowano niebiałe pracownice. Według pozwu jedną z nich zmuszono na przykład do opisania, co zamierza robić podczas urlopu, o który zawnioskowała. Nikt inny nie musiał pisać takich uzasadnień.
Szefowie obiecują zmiany
Po upublicznieniu sprawy rozesłano wewnętrzne maile, w których obiecano rozprawić się z dyskryminacyjną kulturą. Jason Schreier z Bloomberga zdobył wiadomość rozesłaną przez prezesa Blizzarda, J. Allena Bracka. Pisze on w niej między innymi o niezwykle niepokojących zarzutach i wyjawia plany rozmów z pracownikami. Ma je przeprowadzić po to, żeby przedyskutować dalsze kroki.
Nicole Carpenter z Polygonu zdobyła z kolei maila od Roba Kosticha, szefa Activision. Pisze on w nim o tym, że zachowania przedstawione w raporcie nie odzwierciedlają wartości firmy. Dodaje ponadto, że nie będzie tolerował takiego postępowania nie tylko w miejscu pracy, ale też w społeczeństwie. Co więcej, Activision potwierdziło istnienie obu maili. To znacząca zmiana, jako że wcześniej firma zaprzeczała im jako zniekształconym i fałszywym opisom przeszłości firmy. Odrzucano pozew jako złożony w złej wierze. Czekamy na kolejny oficjalny komentarz ze strony Blizzarda i na to, jakie zmiany zostaną wprowadzone w związku z pozwem.

