Co wiemy o World of Warcraft: Shadowlands?

World of Warcraft nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. 



Gra stworzona przez Blizzarda jest jedną z najpopularniejszych MMO na rynku. Na zeszłorocznym BlizzConie ogłoszono kolejny – już ósmy – dodatek zatytułowany Shadowlands


Kontynuuje on fabułę znaną z wcześniejszego dodatku i przedstawia dalsze losy Sylvanas, jednej z głównych postaci Battle for Azeroth. Wprowadza ponadto sporo ulepszeń pod kątem pod kątem szeroko pojętej rozgrywki. Co to za zmiany? Zacznijmy od początku! 

Oficjalne koncepty nowych krain



Shadowlands – nowa kraina


Jak w każdym nowym dodatku, nasza postać podróżuje do nowej krainy, w której może zdobywać doświadczenie. Tym razem docieramy do Shadowlands – Krainy Cieni. Jest to lokacja, w której panują nieokiełznane siły śmierci. Jednak nie wszystko jest tutaj spowite mrokiem. Kierując naszą postacią, przyjdzie nam poznać zaledwie część tego miejsca, które podzielone jest na kilka mniejszych, całkowicie różniących się od siebie:


  • Bastion – kraina bardzo promienna i uporządkowana. Po śmierci trafiają do niej dusze, dla których służba za życia była czymś niezwykle ważnym. Po przybyciu tutaj zostają oczyszczone ze wszelkich brzemion, by zostać wywyższonymi i podjąć służbę Przykładem znanej osoby ze świata Warcrafta, którą będziemy mogli tutaj spotkać, jest Uther Lightbringer.
  • Maldraxxus – militarna potęga Shadowlands, rządzona głównie przez nekrowładców, przepełniona abominacjami oraz nekromantami. Dusze, które tutaj trafią, za życia były bardzo silne i waleczne, ani na chwilę nie porzuciły swojego topora bądź miecza. Przykładem jednej z nich jest Draka – matka Thralla.
  • Ardenweald – mówi się, że jest to przeciwieństwo znanego nam Emerald Dream. Rządzi tu baśniowy lud – Night Fae, opiekujący się duszami związanymi z naturą i przygotowujący je do powrotu do świata żywych. Jedną z tych dusz jest Cenarius, który powrócił na Azeroth podczas Kataklizmu.
  • Revendreth – gotycka kraina porównywana do czyśćca, rządzona przez Venthyrów. Trafiają tu wszelkie dusze, które muszą odpokutować swoje śmiertelne życie. Czy to z powodu nadmiernej dumy, czy innych przewinień. Jedną z postaci, którą możemy tu spotkać, jest Kael’thas Sunstrider.
  • Oribos, The Eternal City – Wieczne Miasto Oribos jest łącznikiem wszystkich wyżej wymienionych krain, jak i główną bazą w nadchodzącym dodatku.
  • The Maw – więzienie rządzone przez tajemniczą postać – Jailera. Gromadzi on wszystkie najokrutniejsze dusze, które kiedykolwiek stąpały po Azeroth. Nie ma stąd żadnej ucieczki, a samo miejsce stanowi ogromne zagrożenie nawet dla mieszkańców pozostałych krain Shadowlands.


Gracze będą postawieni przed niełatwą decyzją – należy bowiem wybrać jedną z pierwszych czterech krain przedstawionych powyżej, której będziemy musieli się „przysłużyć” i wykonywać tam zadania. W zależności od tego, co wybierzemy, możemy dostać zupełnie nowe, różne umiejętności (jedna zależna od klasy, druga od wyboru lokacji) oraz przedmioty np. do transmogryfikacji. 



Źródło: worldofwarcraft.com


Nowe instancje i raidy


W najnowszym dodatku czeka na nas aż dziewięć nowych dungeonów (instancji) oraz jeden rajd. Oprócz ich nazw, nie znamy na razie więcej szczegółów.

Instancje dostępne podczas zdobywania poziomów:

  • The Necrotic Wake
  • Theater of Pain
  • Mists of Tirna Scithe
  • Halls of Atonement

Instancje grywalne tylko po osiągnięciu maksymalnego poziomu:

  • Spires of Ascension
  • Plaguefall
  • The Other Side
  • Sanguine Depths

Rajd:

  • Castle Nathria – pierwszy rajd, dziesięcioosobowy, mający miejsce w Revendreth.

ZMIANY W SYSTEMIE LEVELOWANIA!


Jedną z ważniejszych zmian wprowadzonych do tego dodatku jest tak zwany level squish, czyli obniżenie możliwych poziomów do zdobycia. Obecnym maksimum jest level 120. Oznacza to naprawdę wiele godzin grania, przechodzenia przez poprzednie dodatki, krainy, instancje… Może to być nieco czasochłonne nie tylko dla nowych graczy, ale także dla „starych”, którzy chcą wylevelować od nowa jakąś postać, tak zwanego „alta”. Level squish zmieni obecny 120 poziom na poziom 50, a przechodząc Shadowlands, będziemy w stanie dotrzeć 10 leveli wyżej.

Po co takie zagranie ze strony Blizzarda? Najpewniej jego celem jest to, by zaraz po ukończeniu zupełnie nowej startowej lokacji (1-10 lvl) móc wybrać się w dowolną podróż po świecie Azeroth, a nie tak jak dotychczas – kierować się tam, gdzie prowadzi nas gra (choć obecnie i tak zostało to już delikatnie uproszczone). Bywało, że nie mogliśmy dostać się do niektórych krain, dopóki nie wbiliśmy określonego poziomu. Oczywiście ma to swój urok, ale wykonując zadania w konkretnym miejscu/dodatku, często jest tak, że z czasem musimy ruszyć dalej i zostawić za plecami niedokończone historie, by dalej rozwijać postać. Level squish nie tylko umożliwia wybranie się w dowolne miejsce, np. na Pandarię (która teraz dostępna jest dopiero od 80 poziomu), ale również przejście tej krainy w całości i wbicie na niej poziomu 50. Dodatkową zmianą jest to, że Blizzard postanowił nagradzać nas za każdy wbity level – nową umiejętnością, wierzchowcem bądź dostępem do nowej instancji. Dla nas brzmi świetnie i myślimy, że większość graczy WoWa czekało właśnie na coś takiego – zwiększa to motywację do levelowania!



Źródło: http://wowhead.com

Źródło: http://wowhead.com


Nowości w personalizowaniu postaci

Prawda jest taka, że w dzisiejszych czasach WoW wypada dość blado w zestawieniu z innymi grami pod kątem procesu tworzenia swojej postaci. Kilka fryzur i ich kolorów, twarze różniące się niewieloma detalami… W porównaniu np. z Guild Wars 2, gdzie dopasowywać można barwę oczu (szeroka gama kolorystyczna) czy zmieniać sylwetki, wygląda to dość nudno. Na szczęście do gry wprowadzone zostaną całkiem nowe opcje personalizowania naszych bohaterów! Kolory skóry, fryzury, tatuaże, a w przypadku rasy Undeadów nawet opcja pokazywania/ukrywania wystających kości. Niby taka mała, prosta rzecz, a cieszy niesamowicie i przy okazji wprowadza potężny powiew świeżości.

Powrót legendarnych przedmiotów i umiejętności 

Tak, dobrze przeczytaliście – w nadchodzącym dodatku KAŻDA rasa, bez żadnego wyjątku i ograniczenia, będzie mogła być mrocznym rycerzem śmierci – Death Knightem! Wzbudziło to wiele kontrowersji, bo przecież jak Pandaren czy nowo sprzymierzona Vulpera może być DK? Powstaje nowa armia rycerzy, prowadzona przez Bolvara, i każdy bez wyjątku znajdzie w niej miejsce, tak więc ma to swoje uzasadnienie. 
Oprócz tego podczas BlizzConu wspomniano również o powrocie legendarnych przedmiotów, które ostatnio widziane były w Legionie, oraz kilku sztandarowych umiejętności dla każdej z klas, by ułatwić i umilić rozgrywkę. Blizzard mocno kombinował w ostatnim czasie z klasami – niektórym usunięto całkiem użyteczne skille, a innym zmieniono je w formę talentów. Nie spotkało się to z uznaniem wielu graczy, więc być może to dobry moment na poprawę. 
* * *

Nadchodzący dodatek zaskoczy nas ciekawymi nowościami oraz zmianami. Wszystkie z nich zapowiadają się jak najbardziej na plus! Jednak czy Shadowlands okaże się dobry? Konkretna data premiery nie została jeszcze podana. Wiemy tylko, że dodatek ukaże się 2020 roku, a jako że w ostatnich latach Blizzard lubił wypuszczać nowe dodatki w świat zazwyczaj na przełomie sierpnia i września, to jest całkiem prawdopodobne, że i tym razem premiera odbędzie się w zbliżonym czasie.

Nie pozostaje nam nic innego jak tylko czekać! O najnowszych informacjach ze świata Shadowlands będziemy Was oczywiście informować na bieżąco. 

Autor: Paulina Głowala

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top