Redzi po raz kolejny pokazują klasę.
Równo trzy tygodnie przed planowaną premierą gry odbył się ostatni pokaz Night City Wire. Piąty odcinek serii rzucił jaśniejsze światło na postać Johnny’ego Silverhanda, pokazał proces powstawania muzyki do gry, animacji JALI oraz zaprezentował oficjalny zwiastun Cyberpunka 2077. Nie zabrakło również niespodzianek.
Od momentu, gdy Keanu Reeves pojawił się na gali Xbox E3 w 2019 roku, gracze zastanawiali się jaką rolę w grze odegra postać w którą się wcieli. Teraz wiemy, że Johnny Silverhand nie będzie postacią drugoplanową a pełnoprawnym protagonistą, z którym główny bohater V będzie musiał współpracować, aby dobrnąć do szczęśliwego (?) finału. Potwierdziła się również plotka, że Johnny rzeczywiście zginął podczas ataku na główną siedzibę Arasaki w Night City. W grze pojawi się jako duch nawiedzający umysł V. Czy jego rola będzie na zasadzie objawiania się Partyka Swayze w filmie Uwierz w Ducha, czy bardziej Brada Pitta w Podziemnym Kręgu? A może czymś bardziej na zasadzie przekazywania dusz jak w Altered Carbon, dowiemy się już tylko z gry.
W materiale Keanu Revees opowiedział o współpracy z CD Projekt Red oraz o swoich odczuciach co do odgrywanej postaci. Przyznał, że było to dla niego pierwsze tego typu tak złożone wyzwanie. Nagrywał już sekwencje w motion capture czy dubbingi jednak Cyberpunk 2077 przyniósł mu dużo satysfakcji z ilości szczegółów, które ostatecznie dają ogromną swobodę graczom.
Następnie Borys Pugacz-Muraszkiewicz z CD Projekt Red opowiedział jak wyglądało powołanie Johnny’ego do życia. Od wyboru właśnie Reveesa do roli Silverhanda, przez pracę na planie, po zdradzenie kilku szczegółów na temat wagi tej postaci w całej historii.
Kolejnym punktem w agendzie była ścieżka dźwiękowa oraz muzyka stworzona specjalnie dla Cyberpunka 2077. W materiale posłuchać można wypowiedzi kompozytorów CD Projekt Red oraz gościnnie występujących artystów. Wyrażali oni zachwyt nad swobodą w tworzeniu daną im przez Redów, dzięki czemu soundtrack będzie na pewno niepowtarzalny. Każda część miasta ma mieć swoje unikalne brzmienie, a z radia poleci multum różnych utworów. Sześć z tych kawałków zostało udostępnione za darmo na Spotify.
A to nadal nie wszystko! CD Projekt Red składa ukłon w stronę streamerów, umożliwiając wyłączenie piosenek, które mogłyby być zablokowane przez prawa autorskie. Genialna sprawa kosztująca pewnie dużo skryptu.
CD Projekt Red nie zapomina również o swoich graczach. Każdy kto posiada jakąkolwiek grę od nich na jakąkolwiek platformę otrzyma prezenty. Będzie to działać w obie strony. Grając w Cyberpunka 2077 będziemy mieli możliwość spersonalizowania ubrań – kurtki czy koszulki ze znakiem cechu wilka. Grając w GWINTA, otrzymamy kartę inspirowaną SAMURAI‐em. I jak dowiadujemy się z materiału to tylko początek niespodzianek.
W natłoku informacji nie można pominąć również technicznych aspektów. Już dawno zapowiedziany JALI (o którym pisałyśmy TUTAJ) również został zaprezentowany. Efekt końcowy wygląda zniewalająco, a jak podkreślają twórcy, największą nagrodą dla nich będzie jeśli gracze podczas zabawy będą mogli się skupić na otaczającym świecie, ponieważ postacie będą aż tak realistyczne.
Pokaz zakończył się prezentacją oficjalnego zwiastuna Cyberpunk 2077.
Cyberpunk 2077 jest produkcją polskiego studia CD Projekt Red. Hype zbudowany wokół tytułu niesiony sukcesem Wiedźmina 3 jest ogromny, a opóźnienia oraz liczne negatywne informacje o nadgodzinach kładą się cieniem na tytule. Jednak to jak Redzi dbają o szczegóły i jakość swojej produkcji jest imponujący. Oby 10 grudnia (w dniu planowanej premiery) przez chmury przebiło się słońce.