Przy premierze Death Stranding 2 fani odkryli zabawny ukryty smaczek – samego Hideo Kojimę można zobaczyć w grze, owiniętego w symbolikę gwiezdnej konstelacji. Ta nietypowa wstawka przypomina, że twórca gry nie boi się wplatać siebie w swoje dzieło.
Death Stranding 2: On the Beach już od premiery zbiera świetne recenzje. Graczom spodobały się też techniczne smaczki, jak brak ekranów ładowania czy piękna oprawa wizualna. Wśród tych technologicznych atutów znalazł się jednak nietuzinkowy easter egg – konstelacja na nocnym niebie to w rzeczywistości… portret samego Kojimy. Zastanawiacie się, gdzie konkretnie w Death Stranding 2 znajduje się Hideo Kojima?
Gracze patrzący nocą w niebo szybko zorientowali się, że ukryty kształt na rozgwieżdżonym tle przypomina twarz japońskiego dewelopera. Według Games Radar, Kojima osobiście wrzucił siebie do gry – wraz z logo Kojima Productions, które również da się dostrzec na nocnym firmamencie. Twórca przyznał, że dzięki niemu w nowej produkcji pojawiło się sporo easter eggów. Jednocześnie zaznaczył, że fani odkrywają je znacznie szybciej, niż się tego spodziewał.
Co to oznacza dla fanów? Kojima ponownie udowadnia, że jego produkcje interesują go nie tylko fabularnie, ale także zapewnienia graczom rozrywki. Death Stranding 2 zachęca do eksploracji i uważnego przyglądania się szczegółom – a gdy zapadnie noc, gra odsłania prawdziwe gwiezdne niespodzianki. To kolejny dowód, że twórca potrafi zaskoczyć – zarówno pomysłem, jak i formą.