Nawet gry z 2017 wciąż mogą być wspierane. Szczególnie jeśli ciągle są uważane na naprawdę dobre. Nowa aktualizacja do Hellblade: Senua’s Sacrifice na PC to potwierdza.
Hellblade: Senua’s Sacrifice w 2018 zdobyła nagrodę BAFTA aż w czterech kategoriach. Z pewnością to udowadnia, jak dobra jest ta produkcja. Nic dziwnego, że tyle czasu po premierze twórcy wciąż chcą podtrzymać tę ocenę. Latem tego roku gra została pięknie odświeżona dla Xboksa Series X/S. W tym samym czasie pojawiły się również plotki, jakoby konsola Play Station 5 nie miała dostać podobnej możliwości. Wszystko to za sprawą Microsoftu, które w międzyczasie przejęło studio Ninja Theory. Na szczęście ten problem nie dotyczy komputerów osobistych. Od wczoraj możliwa jest do ściągnięcia aktualizacja Hellblade: Senua’s Sacrifice na PC.
Przede wszystkim gra w końcu ma porządny Ray Tracing. Głównie poprawia on jakość cieniowania i odbicia. Implementacja działa na poziomie DirectX, więc będzie śmigać zarówno na kartach AMD, jak i Nvidii. Ray Tracing skupia się na kontrastach światła: istnieją ustawienia „niskie”, „średnie” i „wysokie” dla odbić, podczas gdy cienie będą działać tylko wtedy, gdy mamy ustawiony Ray Tracing na „wysoki”. Z pewnością też zwrócić można uwagę na wyraźnie lepszy obraz i płynniejsze animacje. Jest to efektem nielimitowanej liczby klatek na sekundę. A wszystko przy pełnej kompatybilności z technologiami Nvidia DLSS oraz AMD FidelityFX Super Resolution (FSR).
Ninja Theory dużo wysiłku włożyło również w funkcje ułatwiające dostęp do gry. Remapowanie kontrolera i klawiatury, dokładniejsze ustawienia napisów czy nowe możliwości w dostosowywaniu kolorów dla osób z różnymi wariantami daltonizmu z pewnością wielu graczom umilą rozgrywkę. Aktualizacja Hellblade: Senua’s Sacrifice na PC jest oczywiście bezpłatna i do ściągnięcia dla osób posiadających podstawę.
Świetna historia i mocna protagonistka przyciągnęły rzesze fanów. Rozgrywka, choć mroczna, dawała wiele satysfakcji i pozostała w myślach na dłuższy czas. Teraz, dzięki aktualizacji, mamy jeszcze jeden powód, aby powrócić do produkcji.

