Horror zbanowany na Steamie. GOG mówi „nie” cenzurze i stawia na wybór graczy

Grafika promocyjna horroru HORSES przedstawiająca przestraszoną postać na czerwonym tle oraz mroczne sylwetki człowieka i konia sugerujące niepokojący klimat gry.

Horror Horses został zbanowany na Steamie. Sytuację wykorzystuje GOG, by podkreślić swoją przyjazną graczom politykę.

Sprawa HORSES ponownie wywołała debatę o granicach, które powinny być wytyczane w branży gier. Ten eksperymentalny horror od studia Santa Ragione został zbanowany na Steamie, a decyzja platformy wpłynęła nie tylko na los twórców, lecz także na narrację marketingową innych sklepów – zwłaszcza GOG-a, który otwarcie stanął po stronie twórców i opowiadając się za możliwością wyboru dla dorosłych odbiorców.

Dlaczego Steam zbanował horror HORSES?

Steam zablokował HORSES już w 2023 roku, najpierw po automatycznej, a potem ręcznej weryfikacji. Platforma odmówiła jego wydania, powołując się na „motywy i sceny, których nie dystrybuuje”, ale nie podała żadnych konkretów. Santa Ragione nie otrzymało wyjaśnień i do dziś nie wie, które elementy gry przekroczyły granicę regulaminu.

Wspomniany ban miał poważne skutki. Twórcy stracili dostęp do największej platformy PC, co utrudniło im zdobycie wydawcy i finansowania. Zespół przyznał, że bez sukcesu HORSES grozi im zamknięcie studia.

GOG i inne sklepy przyjmują grę bez problemu

W tym samym czasie GOG, Epic Games Store, itch.io i Humble Bundle nie zgłosiły zastrzeżeń co do treści, o ile gra posiadała oznaczenia PEGI i ESRB oraz wyraźne ostrzeżenia. Epic poprosił jedynie o ocenzurowanie materiałów promocyjnych, nie samej zawartości. Gra ukaże się w ich ofercie już 2 grudnia tego roku.

GOG wykorzystał sytuację bardzo świadomie. W oświadczeniu platforma podkreśliła, że dorośli gracze powinni mieć wybór, jeśli tytuł jest legalny, oznaczony jako +18 i zawiera jasne ostrzeżenia o przemocy czy nagości. To bezpośrednia kontra do polityki Steama, który stosuje prewencyjne bany bez jasnych zasad.

Taki przekaz idealnie wpisuje się w wieloletnią narrację GOG-a o „szacunku do gracza”, przejrzystości i wolności wyboru.

Dlaczego HORSES może budzić tak duży dyskomfort?

Produkcja wywołuje silny dyskomfort nie tylko przez treść, ale także przez sposób, w jaki się ją prezentuje. Zwiastun jest minimalistyczny, pozbawiony klasycznej narracji i jakichkolwiek objaśnień. Widz zostaje sam na sam z obrazami, które bardziej przypominają zapis eksperymentu społecznego niż reklamę gry. Kamera obserwuje ludzi w sposób chłodny i beznamiętny, co potęguje wrażenie, że oglądamy materiał dokumentujący prawdziwe zachowania, a nie fikcję.

Połączenie live-action z elementami psychologicznego horroru dodatkowo zaciera granicę między nagraniem a rozgrywką. Zamiast jump-scare’ów twórcy grają atmosferą i mechanizmami napięcia: powolne kadry, niepokojące spojrzenia i brak kontekstu sprawiają, że ciało reaguje instynktownie, jakby coś złego faktycznie miało się wydarzyć. Motyw czternastodniowego rytuału podkreśla narastającą presję czasu, a język używany w materiałach (sugerujący test posłuszeństwa i współudziału) rodzi pytania o moralną odpowiedzialność gracza.

Właśnie ten balans na granicy legalnej treści i ekstremalnego niepokoju sprawia, że HORSES funkcjonuje w unikalnej „szarej strefie”. Gra nie łamie prawa ani ratingów wiekowych, ale przekracza próg akceptowalności Steama, który uznał ją za zbyt kontrowersyjną dla swojej platformy.

Co może oznaczać ban HORSES dla całej branży?

Sprawa pokazała, że granice akceptowalnych treści nadal zależą od interpretacji platform. Steam stosuje ostrożną politykę i niechętnie dopuszcza skrajnie niepokojące treści. GOG przeciwnie – podkreśla wolność twórczą, przejrzystość i odpowiedzialne oznaczanie treści.

Ta polaryzacja mocno wpływa na to, jak odbierane są gry eksperymentalne. Dla niektórych ban buduje wokół tego tytułu aurę tajemnicy. Dla innych to sygnał, że platformy coraz częściej decydują o tym, jaki horror „może istnieć” w przestrzeni gier komputerowych, a jaki nie.

HORSES stało się jednym z najbardziej kontrowersyjnych horrorów ostatnich lat – nie z powodu treści, ale przez to, że zostało zbanowane na Steamie przy jednoczesnym pełnym dopuszczeniu przez inne platformy. GOG wykorzystuje tę sytuację, by zaznaczyć swoją tożsamość jako platformy wspierającej twórców, przejrzystość i wolność graczy.

Jak uważasz? Czy platformy streamingowe powinny reagować na wyjątkowo kontrowersyjne treści pojawiające się w grach? Jeśli chcesz poznać inne przypadki kontrowersyjnych produkcji, które zostały wycofane z dystrybucji – przeczytaj nasz news o grze No Mercy.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top
Verified by MonsterInsights