Śmierć w wyniku błędu w grze Bethesdy nie wydaje się w sumie niczym dziwnym. Studio znane jest w końcu ze swoich urozmaiconych przez niedoróbki produkcji.
Sam Fallout 4 to jedna z najbardziej ogrywanych produkcji na świecie. Szacuje się, że, pomimo bugów, łączny czas rozgrywki wszystkich graczy wynosi aż 115 000 lat.
Jednym z nich jest Jabo, brytyjski streamer, który podjął się pewnego challenge’u. Polegał on na przeżyciu w Falloucie 4 jak najdłużej. Jak to bywa, do pewnego momentu wszystko szło całkiem nieźle – streamer stworzył postać, rozwijał ją, wykonywał questy i tak dalej. Sielanka trwała ponad trzydzieści godzin, aż w końcu jednak napotkał to, czego uniknąć się nie da – błąd.
Jabo znajdował się za blisko samochodów i gdy wbiegł w jeden, jego bohater doznał na tyle poważnych obrażeń, że…. umarł. Ma to sens, prawda?
Brytyjczyk nie jest jedynym doświadczonym przez nielogiczny zgon w Falloucie. Cóż, w końcu czego możemy się spodziewać po twórcach gier, w których bugi i glitche urosły do statusu kultowych, uwiecznione wieloma memami i kompilacjami w serwisie Youtube?
Jakkolwiek jednak irytują nas te błędy, tak nadal kochamy produkcje Bethesdy. Od The Elder Scrollsów, przez Fallouty po Dooma i resztę. Gdyby sprawdzić na Nexusie, do czego jest najwięcej stworzonych modów, strzeliłabym, że przodować będzie Skyrim, a to tylko udowadni,a jak wielkim zainteresowaniem cieszy się ta niemal dziewięcioletnia już produkcja.
Autorka: Patrycja „Adara” Kulpicka