Odkryjmy razem tajniki kulinariów w dwóch wymiarach. A po przepis na domowe sushi zapraszam do dalszej części tej recenzji Let’s Cook Together 2.
Futuryzm i gotowanie mieszają się na ekranie. Let’s Cook Together 2 to kooperacyjna, casualowa gra dostępna w early accessie, przy której miałam okazję bardzo dobrze się bawić w ramach tej recenzji. Łączymy w niej siły z naszymi przyjaciółmi, aby poznać tajniki kulinariów i pokonać złą korporację każącą ludziom jeść papkowate jedzenie. Produkcja została stworzona przez Yellow Dot – małe niezależne studio z Gdańska. Twórcy uhonorowali ten fakt, umiejscawiając tam pierwszy z ponad 250 dostępnych poziomów. Wszystkie są zróżnicowane, o stale zmieniających się elementach i celach. To porządna, zajmująca i naprawdę przyjemna gra, w której każdy może się dobrze bawić, niezależnie od swojego poziomu umiejętności.
Nie da się rzucić przez pole siłowe
Już po krótkiej chwili z produkcją możemy zobaczyć, że rozgrywką dość mocno nawiązuje do serii Overcooked. Jednak Let’s Cook Together 2 robi to kreatywnie i wnosi swoje mechaniki, które dodają zabawie wyjątkowości. Rzucanie odgrywa tu największą rolę i możemy rzucać absolutnie wszystkim: mięsem, drewnem, wiadrem z wodą, wrzącą zupą – nasz towarzysz bez problemu to złapie. Chyba że akurat trzyma coś innego w rękach i zostanie znokautowany lecącym talerzem, nabijemy mu guza i jeszcze wszystko poleci na podłogę.
Nieudane przechwycenie jedzenia to jedyny moment, kiedy coś trafia na podłogę. O ile w Overcooked kopanie sałaty jak piłki było absolutnie normalne, tak w Let’s Cook Together 2 szanujemy ludzi, którym podajemy dania. Nie ma po prostu opcji odłożyć składników czy potrawy nie na miejsce – mamy do tego czasami pojedyncze, przeznaczone wyłącznie do tego tacki. Jeśli coś pokręcisz, to Twój problem. Możesz coś najwyżej wyrzucić do śmietnika albo przerzucać się ze swoimi towarzyszami rozgrywki, żeby się nie poparzyć.
Interkontinental bakers
Przepisy, które mogą nam się pojawić do wydania, a także posiadane składniki czy maszyny będą się różnić w zależności od wybranego regionu. W Let’s Cook Together 2 dostępne są 4: Polska, Włochy, Japonia i Kraina Nutri. Przepisów jest ponad 60, więc przez całą rozgrywkę dość sporo się uczymy, a gdy już opanujemy jedno danie, do naszej książki kucharskiej od razu trafia kolejne. Poznajemy kolejne składniki i dowiadujemy się, jak je wykorzystać, żeby zrobić coś smakowitego.
Fabularnie uczymy się smaków od postaw, więc wszystkie potrawy są tak samo wartościowe. Czy to kanapka z serem, pierożki, gyoza, risotto albo pizza, zawsze musimy pamiętać o szczegółach związanych z danym przepisem i tym, że występuje on tylko w danym kraju (np. w Japonii z samego jajka zrobimy tamago, a w Polsce klasyczną jajówę).
Po krajach poruszamy się statkiem kosmicznym, odwiedzamy nowe regiony i lądujemy przy interesujących nas poziomach. Pojazdem kieruje gracz, który w poprzednim etapie zdobył najlepszy wynik z całej drużyny, dlatego nie można sobie uprzykrzać nawzajem życia agresywną zmianą kursu. Latanie po ograniczonym powierzchniowo województwie jest proste, pojawia się również strzałka wskazująca nam kolejny poziom. Natomiast czasami przylatują złe drony i mamy do czynienia z najgorszą minigierką od czasów sceny miłości w Fahrenheicie. Mianowicie jeden gracz kieruje naszym statkiem, a drugi strzela wyjątkowo źle zaprojektowanym karabinkiem. Gdy widzę, że szykuje się zasadzka, od razu mi się odechciewa grać. Ale nie ma róży bez kolców, nie ma gier bez głupich mechanik.
Twoja szalona kuchnia
Zróżnicowane przeszkody na naszej drodze do ugotowania czegoś są wszędzie i wymagają zaplanowania strategii. Pola siłowe odcinają nam dostęp do danych części poziomu, tak samo jest ze ścianami (a ich nie można wyłączyć). Na ziemi leżą płytki spowalniające, przyspieszające czy zamrażające, które uprzykrzą życie w najbardziej ekscytującym momencie. Gdy dotarcie gdzieś jest niemożliwe, czas wykorzystać potęgę teleportacji (to przecież gra sci-fi). Używamy wszystkiego, co otoczenie nam zaoferowało: dziura w ścianie? Można przez nią czymś rzucić. Wspólna tacka na środku kuchni? Dobra do spokojnego transferu przedmiotów między sekcjami.
Ponadto złożenie potrawy do kupy wymaga często wstępnej obróbki składników. Ciasto na pizzę trzeba rozwałkować, warzywa pokroić, a bułkę zetrzeć przy pomocy maszyny napędzanej wiertarką (wygląda to komicznie). Każda z tych czynności decyduje o tym, jakie ostatecznie danie przygotujemy, bo czasami nawet najdrobniejsze różnice potrafią przesądzić o zmianie smaku.
Może brzmi to trudno, ale w rzeczywistości, mimo szybkiego tempa, gra jest bardzo przyjemna i spokojna. Dzięki wykorzystaniu mechaniki rzucania mocno ograniczono bieganie postaci, a to sprawia, że poszczególne poziomy nas nie stresują. Let’s Cook Together 2 można przechodzić powolutku, z kimś, kto na co dzień nie gra, albo maksować wszystkie etapy i mapy poboczne z kimś bardziej hardcore’owym. Gra nadaje się dla graczy o różnym poziomie umiejętności, a nawet niegraczy, np. dziadka, co przychodzi do pokoju, żeby zapytać, czy wygrywamy. Dajcie mu wtedy pada i razem gotujcie, bo gotowanie łączy, tak jak gry.
A jeżeli plansze, które macie w gotowym produkcie, to za mało, warto nadmienić, że gra oferuje rozbudowany edytor poziomów, który pozwala nam na tworzenie swoich własnych map. Możemy też sprawdzić w to, co zbudowali inni gracze i wspólnie odkrywać szaleństwo innych kucharzy.
Proszę, przestań we mnie rzucać. Let’s Cook Together 2 – finalne wrażenia
Nie jest to najładniejsza gra na świecie, ale ma na siebie bardzo dobry przepis (hehe). Podchodziłam do niej z bardzo różnymi graczami (chociaż najwięcej z moją drugą połową) i za każdym razem bawiłam się dobrze. Odkrywanie kawałków gigantycznych map i poznawanie nowych dań jest bardzo angażujące i satysfakcjonujące. Dodatkowo, jak to w grach tego typu, musimy rozmawiać, komunikować się – samemu nie będzie tak fajnie, zresztą ta gra nazywa się Let’s Cook Together 2, a nie Let’s Cook Alone 2. Nie wolno się temu sprzeciwiać.
Recenzja Let’s Cook Together 2 powstała dzięki uprzejmości studia Yellow Dot. Dziękujemy za zaufanie!
***
A teraz obiecany przepis na domowe sushi według Let’s Cook Together 2.
Składniki:
- Ryż
- Tamago lub warzywo
Sposób przygotowania:
- Ugotuj ryż w ryżowarze
- Zawiń ryż z wybranym środkiem
To tyle, pozdrawiam. Po lepsze przepisy zapraszam do naszej serii przepisów inspirowanych grami.