Zwiastun rozszerzenia Monster Hunter Rise Sunbreak prezentuje Lunagarona, wygłodniałą bestię księżyca. Odkryj królestwo Elgado.
Jeszcze nie mieliśmy premiery na komputery osobiste, a Capcom już prezentuje rozszerzenie, które pojawi się w przyszłym roku. Monster Hunter Rise to gra RPG akcji, którą użytkownicy Nintendo Switch przyjęli bardzo ciepło. Cały cykl rozpoczął swoją drogę w Kraju Kwitnącej Wiśni, ale szybko okazał się na tyle popularny, że wymknął się japońskim granicom. Najnowszy zwiastun rozszerzenia Monster Hunter Rise Sunbreak zaprowadzi nad do królestwa Elgado.
Zapowiedziany we wrześniu ubiegłego roku tytułowy dodatek wprowadzi nową bazę dla myśliwych, kolejną lokację, inne niż dotychczas potwory, następną rangę zadań i odświeżone funkcje rozgrywki. Tyle ciekawych cech z reguły pojawia się w zupełnie nowych grach. Japończycy jednak znani są z wychodzenia naprzeciw potrzebom fanów o wiele bardziej, niż wydaje się to potrzebne. Z pewnością jednak społeczność im za to podziękuje. Aby uzyskać dostęp do zawartości Sunbreak, gracze będą musieli ukończyć 7-gwiazdkowe zadanie o nazwie „Wężowa bogini gromu”.
Nowy zwiastun przedstawia kolejnego potwora podobnego do wilkołaka o imieniu Lunagaron. Widzimy także postać, która wydaje się rycerzem królestwa, z którego pochodzi Rondine. Jak już kilkakrotnie wspominano podczas podstawowej kampanii gry, jej królestwo potrzebuje pomocy, co tłumaczy wyprawę do nowego regionu Elgado. Możemy też rzucić oko na nową zbroję, którą będziemy mogli odblokować w trakcie rozgrywki.
Zwiastun rozszerzenia Monster Hunter Rise Sunbreak wspomina również o terminie premiery, którą studio zaplanowało na lato 2022. Jako że japońscy deweloperzy rzadko przesuwają daty wydania, możemy z pewnością liczyć, że już za pół roku zagramy w dodatek.
Początkowo spodziewaliśmy się pięknego klimatu DLC Sunbreak we wrześniu, kiedy Capcom przyniósł pierwsze wieści o rozszerzeniu. Jednak dopiero w ramach tegorocznej gali The Game Awards wydawca w końcu zdecydował się wypuścić konkretne wideo z samej gry. To prawda, że wciąż rozmawiamy raczej o przerywnikach filmowych, ale fajnie jest przyjrzeć się postaciom i ekwipunkowi.