Baza graczy stale się powiększa, Bethesda ciągle wspiera projekt.

Nie trzeba być znawcą gatunku, żeby przynajmniej usłyszeć, jaką porażką był Fallout 76, nowi gracze na serwerach stali się marzeniem. Gra była potężnym rozczarowaniem, szybko straciła fanów, sklepy masowo ją wyprzedawały. W pewnym momencie jedyne zainteresowanie tytułem wynikało z obśmiewania go.

Jednak Bethesda nie porzuciła swojego projektu. Po kilkunastu miesiącach od premiery w 20818 roku, wydaniu paru płatnych i darmowych rozszerzeń oraz naprawianiu błędów wewnątrz gry, okazało się, że Fallout 76 jest grą całkiem… w porządku. Na tyle w porządku, że firma odnotowała duży wzrost aktywności graczy na serwerach tego tytułu.

Pojawiają się nowi gracze, jak i wracają ci, którzy porzucili przygodę w post-apokaliptycznym świecie Fallout 76. Można założyć, że na rozwój społeczności wpłynęło zamknięcie w domu związane z pandemią. W końcu gra jest mocno nastawiona na interakcjami między graczami. Mimo to, rynek jest pełen najrozmaitszych produkcji, które pozwalają na spotykanie się z przyjaciółmi bez spotykania się z przyjaciółmi. Wychodzi na to, że wybór akurat tej od Bethesdy musi być spowodowany czymś więcej.

Studio liczy na dalszy wzrost zainteresowania tytułem i najpewniej zamierza kontynuować jego rozwijanie.

A Wy gracie w Fallout 76 czy odbiliście się od tytułu od razu, gdy pojawiły się pierwsze problemy z nim?