Według niechcący ujawnionego scenariusza nowej części Tomb Raider, w grze znajdzie się wątek miłości damsko-damskiej.
O kolejnej części przygód Lary Croft mówi się już coraz częściej. Wiadomo, że powstaje na silniku Unreal Engine 5, a także, że nad serią nie pracuje już twórczyni trylogii, Rhianna Pratchett. Teraz na jaw wyszły kolejne ciekawe informacje, w tym dotyczące relacji uczuciowych głównej bohaterki.
Wiadomo, że nowy Tomb Raider przedstawi nam współczesny świat po tajemniczym katakliźmie, a w nim przygody Lary po trzydziestce, która jako doświadczona specjalistka poprowadzi grupę łowców skarbów. Nie wiadomo jeszcze, czy w zespole znajdą się jedynie damskie postaci, niemniej w scenariuszu znaleziono dwa imiona, wskazujące na żeńską płeć: Devendra i Tanvi.
Co równie ważne, według twórców, w nowej części sagi protagonistka stawi czoła czemuś zbyt ważnemu, by radzić sobie z tym w pojedynkę. Potrzebuje do tego zaufanej drużyny, a przecież do tej pory nie współpracowała z innymi. Będzie więc musiała odnaleźć się w nieznanej jej dotąd sytuacji. Czy możemy więc oczekiwać, że nowy Tomb Raider zaoferuje tryb kooperacji z innymi graczami? Zapewne czas pokaże.
Okazuje się jednak, że to nie koniec rewelacji. W tej części Crystal Dynamics ma ponoć poruszyć temat orientacji seksualnej Lary Croft. Studio rozpoczęło poszukiwania „autentycznej brytyjskiej kobiety” po trzydziestce. Z wyglądu ma być podobna do Emily Blunt lub Rosamund Pike. Kolejnym wymaganiem jest także gotowość do „romantycznych scen z inną kobiecą postacią”.
Zapowiada się więc dość ciekawie. Pytanie, jak wiele z tych doniesień okaże się prawdą.

