Ten pamiętny napad, dużo fabuły i wsparcie dla samotnego grania – czyli nowości w GTA Online

Plakat z GTA Online – plaża, zachód słońca, wesołe miasteczko

Twórcy Grand Theft Auto Online nie zwalniają ani na chwilę.

Ostatnio pisałyśmy o tygodniu świątecznym, głośno jest też o nowej lokalizacji w grze.

Najmasywniejsza aktualizacja

Deweloperzy tym razem naprawdę się popisali. The Cayo Perico Heist jest jak dotąd największym rozszerzeniem do GTA Online. W dodatku można wziąć udział w wielkim, skomplikowanym napadzie.

Cayo Perico to wyspa, na której zaszył się El Rubio, boss narkotykowy. Rodzina Madrazo szuka kogoś, kto zinfiltruje wyspę, przemknie obok świetnie wyszkolonych ochroniarzy i wykradnie ważne dokumenty. Producent o nowej lokalizacji pisze tak:

Ciągłe imprezy na plażach i olbrzymia ilość narkotyków płynąca z pobliskich plantacji sprawia, że gdyby nie wszechobecne opłacone oprychy z karabinami w rękach, Cayo Perico wyglądałoby jak modny kurort, w którym akurat odbywa się festiwal.

Aktualizacja weszła w połowie grudnia i już zdążyła wywołać nieco kontrowersji. Gracze nie są zachwyceni przede wszystkim dlatego, że nie da się swobodnie zwiedzać Cayo Perico – dostanie się tam jest możliwe li i jedynie podczas wykonywania zadania, które doszło wraz z rozszerzeniem. Z jednej strony producenci nie zapowiadali wcale, że to będzie dopuszczalne, z drugiej jednak nikt nie uprzedził też graczy, że tym razem nie będzie pełnej swobody. Dowiedzieli się już po wyjściu dodatku.

Na fali popularności Sony udostępniło rozszerzenie tym graczom, którzy nie posiadają PS Plus. Jeszcze do 30 grudnia na PlayStation można sprawdzić Grand Theft Auto i jego sieciową multiplayerową wersję za darmo.

Samotni jeźdźcy też mogą się wkręcić

Twórcy zapowiedzieli, że The Cayo Perico Heist nie jest ostatnim dodatkiem do GTA Online. Zamierzają mocno rozwijać grę.

Na razie jeśli chodzi o kolejną część popularnej serii, producenci nabierają wody w usta. Zapowiadają za to dużo dodatków do GTA Online, również takich, które będą wspierały samotnych jeźdźców. Widać w tych decyzjach, że deweloperzy słuchają graczy, którzy od dawna sugerowali, ze nie każdy chce grać w zespole – są też tacy, którzy wolą eksplorować samotnie, bez konieczności współpracy z innymi osobami. Przecież wtedy nie trzeba się też dzielić łupem, prawda? Twórcy chcą wspierać i jednych, i drugich, przyznają, że oba style gry mają swoje zalety – w samotnym graniu jest to już wspomniany łup, natomiast jeśli chodzi o wspólne napady – zawsze można się rozdzielić, przemyśleć sprawę bardziej logistycznie – jest to w każdym razie inny rodzaj wyzwania.

Teraz zmartwieni będą tylko ci, którzy z niecierpliwością czekają na GTA VI, jako że szanse na zobaczenie tej gry w niedalekiej przyszłości maleją.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top
Verified by MonsterInsights