Powracamy do lat 90. w zwiastunie nowej gry twórców Life is Strange

Zrzut ekranu z gry Lost Records: Bloom & Rage. Główna bohaterka gry, Swann, trzyma w rękach kamerę i spogląda przed siebie z pogodnym wyrazem twarzy.

Zwiastun Lost Records: Bloom & Rage zapowiada nostalgiczne chwile w małym amerykańskim miasteczku. Brzmi znajomo?

Jeśli jesteście spragnieni większej ilości tzw. symulatorów chodzenia, miejcie na oku ten tytuł. Wydarzenie ID@Xbox x IGN Showcase przyniosło nam sporo nowych trailerów gier. Wśród nich znalazła się także nadchodząca produkcja DON’T NOD, czyli twórców Life is Strange. Lost Records: Bloom & Range prezentuje pewne lato z roku 1995 na swoim zwiastunie.

 

Filmik służy jako swoista pocztówka z wakacji. Stylizowany jest na nagranie z ręki kamerą VHS. Możemy zobaczyć typowe dla małego miasteczka krajobrazy i kilka postaci oraz posłuchać również komentarzy naszej protagonistki. Nie zabrakło paru scen wzbudzających niepokój, które zapowiadają, że miejsce akcji, Velvet Cove, może nie jest tak niepozorne, jak byśmy myśleli.

W grze wcielimy się w introwertyczną Swann, która nie rozstaje się ze swoją kamerą. Towarzysząca jej grupa przyjaciółek składa się z buntowniczej Nory, rozsądnej Autumn i tajemniczej Kat. Akcja Lost Records podzielona jest na dwa etapy czasu – 1995 i 2022 rok. Decyzje, które podejmiemy podczas segmentu z lat 90. będą wpływać na przebieg scen z XXI wieku.

W wywiadzie z portalem GamesRadar+ dyrektor kreatywny studia, Michel Koch, zdradził, że planują wydać grę w dwóch częściach z odstępem czasowym. Celem tej decyzji ma być wzbudzenie w fanach chęci dyskusji oraz tworzenia teorii na temat przyszłych wydarzeń. Koch porównał ten zabieg do cotygodniowej emisji nowych odcinków Gry o Tron, które wywoływały wielkie emocje.

Lost Records: Bloom & Rage zadebiutuje późnym 2024 i ukaże się na PC oraz konsolach PlayStation 5 i Xbox Series X|S. Jeśli ciekawią Was inne gry autorstwa studia, zachęcamy do przeczytania recenzji Banishers: Ghosts of New Eden.

Scroll to Top