Premiera Fall Guys na konsole przesunięta. Oznacza to, że tytuł nie zadebiutuje na konsoli Switch oraz Xbox latem tego roku, jak początkowo planowali twórcy.
Premiera Fall Guys na konsole przesunięta. Skąd taka nagła zmiana planów? Otóż Epic Games niedawno wykupił brytyjskiego producenta gier Mediatonic. Co za tym idzie, twórcy Fall Guys otrzymali nowe narzędzia, dzięki którym będą mogli ulepszyć swój tytuł. Chcą oni również dodać do swej produkcji cross-play. Jednak aby to zrobić, potrzebny jest im czas.
HUGE NEWS!@Mediatonic are pleased to announce that we've joined the @EpicGames family!
What does this mean? I'm glad you asked!
FAQ:https://t.co/QpiEHemUca pic.twitter.com/ZcGaoooljz
— Fall Guys – Creative Construction (@FallGuysGame) March 2, 2021
Była to na tyle istotna zmiana, że autorzy doszli do wniosku, iż zaprezentowana przez nich początkowo data premiery jest zbyt wczesna. Stąd też decyzja o przesunięciu w czasie debiutu gry na konsole Switch oraz Xbox. Debiutu, na który – według twórców – warto czekać. Gracze wciąż jednak mogą rywalizować ze sobą używając PlayStation 4 oraz PC.
Takie opóźnienie ma jednak swoje plusy. Dzięki niemu twórcy mogą dodać do produkcji funkcję rozgrywki międzyplatformowej (czyli inaczej mówiąc cross-play). Poprzez dodanie obsługi kolejnych platform, gracze będą mogli rywalizować ze znajomymi niezależnie od tego, której z nich aktualnie używają.
Fall Guys wciąż będzie udostępniał nowe sezony gry (obecnie szykuje się aktualizacja sezonu – 4.5). Ma ona dodać dwa nowe poziomy, oraz jesienną modę do garderoby czwartej części produkcji, która pojawiła się 22 marca bieżącego roku, a jej tematem jest przyszłość.
Póki co nie znamy żadnej konkretnej daty, mówiącej o aktualizacji Fall Guys, czy chociażby o przybliżonym terminie debiutu na konsole Switch oraz Xbox.
Trzeba jednak przyznać, że twórcy są bardzo kreatywni, jeżeli chodzi o tematykę rozgrywek. Sezon 4 zabiera graczy do przyszłości, natomiast w styczniu wspominałyśmy, że pojawią się nowe skórki, nawiązujące do popularnej serii DOOM.
