Niedawno przeprowadzony wywiad z reżyserem narracyjnym Star Wars Outlaws, ujawnił nowe informacje. Czym inspirowali się twórcy podczas prac nad tytułem?
Gwiezdne Wojny to jedna z najbardziej rozpoznawalny marek w historii. Nic więc dziwnego, że na przestrzeni lat powstała cała masa gier nawiązujących do tego uniwersum. Ostatnią z nich był wydany w kwietniu Star Wars Jedi: Ocalały, który nie do końca sprostał oczekiwaniom fanów. Jak się okazało, niedługo dostaniemy kolejną produkcję osadzoną w tym świecie. Podczas pokazu Xbox Game Showcase 2023 pokazano pierwszy zwiastun Star Wars Outlaws. Od tamtej pory twórcy ochoczo dzielą się z nami nowymi szczegółami. Niedawno na stronie magazynu Game Informer pojawił się wywiad z Navidem Khavarim, czyli dyrektorem narracyjnym Star Wars Outlaws. Mężczyzna podzielił się kilkoma interesującymi kwestiami związanymi z fabułą tytułu.
Przede wszystkim twórcom zależy na zachowaniu autentyczności z uniwersum Gwiezdnych Wojen. Dlatego nawiązali oni bliską współpracę z Lucasfilm Games. Dzięki temu Star Wars Outlaws ma oddawać ducha oryginalnej trylogii. Mimo to deweloperzy postanowili dodać coś od siebie. W Star Wars Outlaws zobaczymy nową planetę – Toshara – inspirowaną sawannami Afryki Wschodniej oraz klan Ashiga, który będziemy mogli spotkać na Kijimi.
Warto przypomnieć, iż fabuła Star Wars Outlaws będzie rozgrywać się pomiędzy Imperium Kontratakuje, a Powrót Jedi. Skąd taka decyzja? Otóż twórcy chcieli odejść od głównych wydarzeń pokazanych w filmach i przedstawić historię osoby niezwiązanej z wielkim konfliktem, a której jedynym celem jest przetrwanie.
Jakiś czas temu twórcy zaprezentowali materiał zza kulis, na którym mogliśmy zobaczyć Jabbę The Hutt. Co ciekawe, podczas ostatniego wywiadu Navid Khavarim, zasugerował, iż w Star Wars Outlaws pojawi się więcej postaci znanych z oryginalnej trylogii. Czy tak się stanie? O tym przekonamy się w przyszłym roku, kiedy tytuł zadebiutuje na rynku. Będzie on dostępny na konsolach najnowszej generacji oraz komputerach osobistych.