Gdyby tylko na studiach było tak kolorowo… Two Point Campus – recenzja gry

Zanim rozpoczniecie lekturę tej recenzji, cofnijmy się na moment do uczelnianych lat. Jak wiele razy zdarzyło Wam się wtedy myśleć, że ułożylibyście sensowniejszy plan zajęć? Two Point Campus daje Wam szansę sprawdzenia się w roli rektora.

Nie ma to jak studia, mówili. Przemęcz się z gimnazjum, w liceum nawiążesz piękne przyjaźnie, a studia to będzie jedna wielka balanga. I tam wkroczyłam ja, cała na biało, nie przepadając za klubami czy domówkami – takie totalne przeciwieństwo duszy towarzystwa. Two Point Campus pomógł mi trochę odczarować te uczelniane lata, niemniej nie ma co ukrywać, że w nieco absurdalny sposób. Pod tym kątem gra jest bardzo podobna do swojego brata, Two Point Hospital (recenzja niebawem).

Omówię to dokładniej w dalszej części tekstu, ale… poniekąd od tyłu. Bo skoro gra jest absurdalna, to dlaczego recenzja miałaby być jakkolwiek poukładana?

Two Point Campus, rzut na  zbudowany kampus z góry, z wysokim budynkiem, na pierwszym planie biegnący przed zdjęciem kampusu student

Do zobaczenia, nieuki!

Two Point Campus jest zdecydowanie jedną z tych gier, które będę polecać innym. Oferuje bardzo długi gameplay, sporą dozę specyficznego humoru i trochę zagwozdek logistycznych przy planowaniu rozkładu pomieszczeń. Ha, żebym to tylko raz ugrzęzła przy tym ostatnim.

Zdecydowanie zbyt często zdarzało się, że miałam za mało funduszy na zrealizowanie kolejnych celów kampanii albo coś mi się nie mieściło na planie budynku. Wówczas musiałam kasować niektóre pomieszczenia lub zmieniać ich układ. Czasem mnie to bawiło, a czasem irytowało, że znowu władowałam się w tę samą sytuację.

Dziś jestem stuprocentowo pewna, że do Two Point Campus nieraz jeszcze wrócę. Dlaczego?

Two Point Campus rzut izometryczny na pokój nauki gotowania z wielkim garem na środku

Jesteśmy młodzi i niepokonani

Ale czy aby na pewno? Wystarczy, że postawimy za mało dormitoriów albo łazienek i już nasi studenci nie umieją do końca funkcjonować. A to za mało snu, a to nagle połowa uczniów z jednego roku musi w tym samym momencie iść za potrzebą… No hej. Też studiowałam i zaliczałam noce, że niewiele się spało przez sesję czy różne kolokwia (anatomio, i tak cię kocham). Co to za życie studenckie, jeśli nie zaliczy się kilku takich bezsennych okresów. Człowiek próbuje tutaj być super rektorem, dbać o najlepsze doświadczenia ze studiów, a ci nie umieją z nich korzystać. Niewdzięczni…

Podejdźmy jednak do tematu bardziej na poważnie. Ucieszyło mnie, że twórcy gry zadbali o tak z pozoru trywialny aspekt. Nie postawimy wystarczająco dużo łóżek, to studenci nie będą mieć gdzie spać, przez co pogorszą się ich wyniki w nauce. W efekcie spadnie ocena uczelni, a nasza dobra reputacja jako rektora jedynie pomacha chusteczką na pożegnanie.

Two Point Campus, po lewej lista studentów, na drugim planie rzut izometryczny na plan budynku uczelni

Dzieci wesoło pobiegły do szkoły

Być może ja się tak rozgaduję, a Wy wciąż nie wiecie, o czym w ogóle opowiada Two Point Campus. Nazwa sugeruje, że po szpitalnych przygodach w poprzedniczce nadszedł czas na poznanie smaku życia studenta. Kto by się przejmował tym, że wizja twórców nie ma zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością. W końcu już sam koncept opiera się na surrealizmie.

Nie spodziewajcie się więc studiowania prawa czy medycyny. O nie. W Two Point Campus możecie zostać uczennicą i uczniem Szkoły Rycerskiej – jakże praktycznej w tych czasach profesji! Jeśli jednak wolicie trzymać się z daleka od miecza, to łatwo zastąpicie go patelnią, aby piec gigantyczne pizze na kursie gastronomii. A to zaledwie wierzchołek góry lodowej tego oryginalnego programu nauczania.

Co więcej, w grze nie tylko ustalamy plan kursów czy zatrudniamy pracowników, ale także budujemy cały kampus i odpowiadamy za jego atrakcyjność. Dbamy o finanse szkoły, morale nauczycieli i wyniki uczniów. Na bieżąco reagujemy też na losowe zdarzenia, w których wychowankowie i pracownicy proszą o dodanie nowych rzeczy do szkoły, oraz organizujemy imprezy w klubie studenckim.

Two Point Campus, centrum kariery i wybór różnych celów w grze

Wszyscy mamy źle w głowach… czy to system jest zły?

Wszystkie wcześniej wymienione przeze mnie elementy składają się w obraz całkiem zabawnego, mocno absurdalnego i jednocześnie też chaotycznego miejsca do nauki. Jednak czy humorystyczna wizja zarządzania uczelnią sprawi też frajdę samemu graczom? Oto jest pytanie. Jeśli o mnie chodzi, z jednej strony, jak możecie pamiętać z recenzji dema Goat Simulator 3 ogrywanego w trakcie PGA 2022, nie jestem fanką zbyt dużych absurdów. Lubię rzeczy w miarę logiczne, mające jakikolwiek sens. Przypomnę tu, że koza siejąca demolkę, biegając w szpilkach i przyklejając się językiem do każdej stałej powierzchni, przekroczyła już moje pojmowanie rzeczywistości.

Jednakże z drugiej strony prowadzenie zajęć z rycerskości i wysłuchiwanie mniej lub bardziej szalonych komunikatów z radiowęzła częściej mnie bawiło aniżeli żenowało. Zresztą co ja się będę kryć – z przyjemnością raz po raz wracam do tej gry i eksploruję kolejne etapy kampanii, na zmianę z rozwojem kariery lekarskiej w Two Point Hospital.

Two Point Campus podsumowanie wyników w grze

Zdać czy nie zdać? Oto jest pytanie – podsumowanie wrażeń z ogrywania Two Point Campus

Zasiadając do Two Point Campus, nie znałam poprzedniczki. Jedno odpalenie uniwersyteckiej przygody wystarczyło jednak, bym błyskawicznie sprawdziła też Two Point Hospital. Nie mam pojęcia, jak wyglądają plany na przyszłość serii. Może doczekamy się czegoś w stylu Two Point Gamedev? Wiem za to, że na pewno sięgnę po kolejną produkcję od tego studia, o ile tylko absurdalny humor ich produkcji będzie szedł w dobrym kierunku.

Tę część zaś polecam wszystkim miłośnikom gier humorystycznych, którzy doceniają lekki absurd i jednocześnie lubią budować obiekty, przy tworzeniu których nie narzeka się na nudę. Ja do Two Point Campus na pewno jeszcze wrócę, nawet gdy wyjdzie z oferty Game Passa.

A tymczasem wybaczcie, wracam do uczenia innych/się* rycerskości.
*Proszę wybrać najlepiej pasujące określenie.

Two Point Campus ogrywałam dzięki dostępowi do gry w PC Game Passie.

Scroll to Top