Wojna Sony-Microsoft trwa. Japończycy zadbali, by Call of Duty nie pojawiło się w Game Passie

Jim Ryan i Sony wreszcie dopięli swego. Japończycy podpisali umowę z Activision, przez którą Call of Duty nie pojawi się w usłudze Xbox Game Pass.

Konflikt między dwoma konsolowymi gigantami trwa już od kilku miesięcy. Do tej pory pisałyśmy o nim na łamach cotygodniowych podsumowań – czy to o nazwaniu przez Jima Ryana oferty Microsoftu niewystarczającą, czy o osobistej wizycie CEO Sony w Brukseli. Tym razem jednak wydarzyło się coś na tyle dużego, że zasługuje na osobnego newsa. Mowa tu o ujawnieniu przez Amerykanów umowy między japońską firmą i Activision, która dotyczy – oczywiście – marki Call of Duty. Okazuje się bowiem, że Sony wyraźnie ograniczyło w niej możliwości Microsoftu, a co za tym idzie, ich główny plan.

Gigant z Redmont odpowiedział niedawno na decyzję CMA (Competition and Markets Authority) Wielkiej Brytanii dotyczącą zbadania przejęcia Activision Blizzard.  W dokumencie wyraźnie możemy przeczytać, że na tych ostatnich ciąży umowa z Sony, na mocy której nie mogą dodać serii Call of Duty do oferty Game Passa przez „określoną liczbę lat”.

Umowa między Activision Bliizard i Sony zawiera restrykcję w obszarze możliwości Activision Blizzarda do umieszczenia tytułów [z serii] Call of Duty w Game Passie przez kilka lat.

To wyjaśniałoby wcześniejsze słowa Phila Spencera, w których wspominał właśnie o „chęci dotrzymania wszystkich istniejących umów” po przejęciu Activision Blizzard. Cała ta sytuacja jest niesamowicie ciekawa – niektóre źródła podają, że transakcja jest ważna aż do 2024 roku. To oznaczałoby, że nawet, gdy Microsoft wreszcie dopnie transakcję do końca, i tak nie będzie mógł umieścić jednej z najpopularniejszych serii strzelanek w swojej usłudze.

Możemy tylko czekać na kolejny ruch Microsoftu. Nie wygląda jednak na to, by mieli możliwość cofnięcia tej umowy. Jedynym rozwiązaniem może być dla nich odczekanie wymaganego okresu i/lub zawarcie nowej transakcji.

Scroll to Top