Przed premierą grę Cyberpunk 2077 mocno okrojono, a jak pokazują usunięte lokacje, twórcy planowali coś ogromnego.
Najnowsze dziecko CD Projekt RED nie jest pozbawione wad (i błędów…), jednak mimo to gra zebrała spore grono fanów. Wszyscy już wiemy, że przed premierą twórcy mocno okroili swoją produkcję, a więc pozbawili ją na przykład niektórych miejsc. Wciąż można je jednak odnaleźć na mapkach dodawanych do pudełkowych wersji gry, które prawdopodobnie powstały jeszcze przed zatwierdzeniem finalnej wersji gry. Usunięte lokacje tylko potwierdzają, że Cyberpunk 2077 miał być jeszcze większy i bardziej rozbudowany.
Użytkownik o nicku Decontructing the Game w kilkunastominutowym filmiku przeprowadził analizę najciekawszych lokacji, jakie jego zdaniem twórcy usunęli. A przynajmniej z tej jej wersji, która trafiła do graczy. Wspomina między innymi o kosmodromie, który w grze jest praktycznie nieużywany. Jednak różnice między tym, co widzimy w grze, a tym, co pokazuje mapka są dość duże. Dostatecznie duże, żeby przypuszczać, że pierwotnie kosmodrom pełnił większą rolę, niż w finalnej wersji gry.
Kolejną prawdopodobnie usuniętą lokacją jest tama, która na mapie jest zaznaczona na czerwono. Do tego w fizycznej wersji mapy droga biegnie tuż przy tamie, podczas gdy w grze jadąc w tę stronę natykamy się na blokadę. Możliwe, że w zamierzeniu tama była znacznie ważniejszym miejscem, niż jest teraz.
Też jesteście ciekawi lokacji, których już nie można odwiedzić w Night City?