10 gier, o których jest głośno na TikToku

fioletowe tło, na nim ręka trzymająca telefon z czarnym ekranem, na ekranie logo TikTok

TikTok i gry mobilne? Przecież to nie idzie w parze! A może jednak? Oto gry, o których jest głośno na TikToku!

TikTok. Nazwa brzmi jak coś związanego z czasem, a jednak platforma, o której mowa, ma z nim tyle wspólnego, że go pożera. Całymi kęsami. Jeśli więc nie używacie telefonu do innych rzeczy niż dzwonienie i wysyłanie smsów, to przychodzę z krótkim wyjaśnieniem. TikTok jest aplikacją umożliwiającą tworzenie krótkich filmików trwających od 15 sekund do 3 minut. Stworzyło go chińskie przedsiębiorstwo ByteDance. Sama używam TikToka od niedawna i oprócz kont poświęconych książkom, czasem wyświetlają mi się krótkie gameplaye z gier mobilnych. Za którymś razem z ciekawości zaczęłam szukać ich tytułów – zazwyczaj pomagało zaglądnięcie w sekcję komentarzy, gdzie widzowie chętnie go podpowiadali. Dlatego też dziś chciałabym przedstawić Wam gry, a konkretnie 10 pozycji, o których jest głośno, między innymi, dzięki reklamom na TikToku. 

Warto na początku wspomnieć, że wszystkie gry mają bardzo podobną mechanikę poruszania postacią – gracz przesuwa palcem po ekranie w prawo i lewo, unikając różnych przeszkód, czy zbierając dane przedmioty. Miraculous Ladybug & Cat Noir różni się od pozostałych tym, że jeżeli chcemy, aby bohaterka poruszyła się z lewej strony na prawą, należy wykonać dwa ruchy, a nie jeden, jak przy pozostałych tytułach. 

Miraculous Ladybug & Cat Noir

Tę grę miałam już zainstalowaną, kiedy zobaczyłam ją na TikToku. Na jakiś czas ją zostawiłam, jednak wraz z pojawieniem się czwartego sezonu serialu, z wielką chęcią i ochotą do niej wróciłam. W produkcji wcielamy się w jedną z postaci znanych z animacji Miraculum: Biedronka i Czarny Kot. Przykładowo, możemy wybrać takich bohaterów jak:

  • Marinette,
  • Adrien,
  • Alya,
  • Chloe,
  • Nino.
  • Luca, Kagami czy Max są do zdobycia w oferowanym członkostwie, za które trzeba zapłacić ok. 14 złotych na tydzień.

Poziomów jest aktualnie 80. Rozgrywka polega na zaliczaniu kolejnych etapów poprzez przeskoczenie/uniknięcie danej ilości przeszkód, zebranie odpowiedniej liczby przedmiotów lub też przez pokonanie złoczyńcy. Przyznaję, zazwyczaj gram Alyą lub jej bohaterskim alter ego – Reną Rouge (Rudą Kitką w wersji polskiej). To też chyba jedyna gra, przy której nie wyciszyłam muzyki (przypomina mi nutkę z intra serialu animowanego, a akurat ją bardzo lubię). 

Doll Designer 

Jeżeli mam być szczera, to niezbyt mnie ta mobilka porwała. Sterujemy w niej lalką. Po prawej stronie ekranu mamy obrazek, jak powinna docelowo wyglądać, tak więc z drogi przemierzanej przez postać w grze, zbieramy przedmioty, które w rezultacie mają odzwierciedlić wygląd zabawki. Grę uruchomiłam tylko raz, z ciekawości, jednak po dłuższym czasie stała się ona po prostu nudna. W końcu przez ile można przesuwać palcem po ekranie i tworzyć lalki? Może niektórzy odnaleźliby się w takiej produkcji, ja niestety nie należę do tej grupy. Odinstalowałam ją po przejściu 21 poziomu. 

Hair Challenge 

Zbieramy tutaj peruki, które wydłużają nam włosy. Im są one dłuższe, tym większą ilość diamentów dostanie się na koniec poziomu. Należy jednak uważać na dziury (bowiem możemy w nie wpaść) oraz na przeszkody przypominające koła zębate, które ścinają nam włosy. No i jeszcze są gilotyny, które oczywiście też skracają fryzury. Grafika nie powala na kolana (chociaż po najnowszej aktualizacji wygląda dość dobrze), włosy przy animacji wyglądają jak źle zrobione doczepy, jednak mimo wszystko gra bardzo mi się spodobała i dość często do niej wracam. Dodatkowo warto wspomnieć, że można odblokować męską postać za diamenty. Trochę seksistowskie, prawda?

Run of Life

Przeżywamy swoje życie w przyspieszeniu. Negatywne rzeczy nas postarzają (takie jak cola, soki, pool of death), natomiast dobre (maty do yogi, kremy, pool of life) odmładzają. Wygląd naszej bohaterki zmienia się wraz z procesem starzenia lub młodnięcia (plemnik, dziecko, nastolatka, młoda dorosła, dorosła, emerytka). Poziomy zazwyczaj się kończą, gdy dojdzie się do ok 70-80 lat. Jednak zakończenia są dwa – albo zostaje się na schodach prowadzących do nieba, albo przechodzi się przez bramę. Za nią znajduje się pole pełne pieniędzy i ławeczka, na której nasza bohaterka może usiąść (lub też tańczyć przed nią makarenę jak ma siłę). W niektórych poziomach gramy matką i córką. Gdy ta pierwsza odejdzie ze świata, druga musi dokończyć grę. Męską postać można odblokować po ukończeniu kilku leveli i oglądnięciu reklamy. W podobny sposób można odblokować inne skórki. Seksizm alert once again, prawda?

 

Makeover Run

Na początku gramy brzydką i śmierdzącą dziewczyną, aby po zebraniu nowych ubrań i zmianie fryzury stać się pięknością. Im więcej ładnych rzeczy zbieramy, tym więcej chłopców jest chętnych nam pomóc – a to położą kurtkę na kałuży błota, a to ochronią przed złośliwą koleżanką, która chce wylać wiadro z wodą na bohaterkę. Poziom kończy się pocałunkiem z wybrankiem, NPCem zagradzającym nam do niego drogę lub jeśli nie zbierzemy wymaganej ilości punktów. Dodatkowo za klucze możemy odblokować różne skórki – przykładowo Śnieżki czy Czarodziejki z Księżyca. Jakoś szczególnie ta pozycja mnie nie porwała. Swoją drogą, odstraszał mnie od tej gry fakt, że chłopcy nie pomagali w momencie, kiedy bohaterka była wyśmiewana przez rówieśników, a dopiero wtedy, gdy miała na sobie ciuch czy fryzurę, która im się podobała.  

 

Body Race

Nie przepadam za tym tytułem. Głównym celem jest tu osiągnięcie podanej wagi – czasem bywa to 20 kg, a czasem 100 kg. Aby tego dokonać, należy zjadać z planszy albo śmieciowe jedzenie, albo warzywa, albo jedno i drugie. Dodatkowo nasza postać może wybierać ćwiczenia, żeby zrzucić zbędne kilogramy. Należy jednak pamiętać, że jeżeli jest ona zbyt chuda, to wiatraki na niektórych poziomach mogą spowodować, że wypadniemy poza mapę. Jedynym plusem gry były różne ubrania, które bohaterka miała na sobie, dzięki czemu nie było aż takiej monotonii. 

 

Fat 2 Fit!

Warto wspomnieć, że wszelkie przeszkody są pokonywane przez postać – zadaniem gracza jest jedynie przesuwanie palcem po ekranie i zbieranie zdrowych rzeczy. Właściwie, to nie wiem, co jest głównym celem gry. Na pierwszy rzut oka myślałam, że w grze chodzi o schudnięcie i nabranie masy mięśniowej. Przykładowo, gdy zjemy za dużo fast foodów, załamuje się pod bohaterką szklana podłoga, lub też nie może przeskoczyć przez kozła. To można zrobić jedynie z wysportowaną sylwetką. Natomiast gdy kończy się poziom, na naszej drodze są szklane ściany, które oddzielają nas od skrzyni z dodatkowymi monetami. Szkło jednak może rozbić jedynie osoba otyła. Nie jest to konieczne, jednak pieniądze potrzebne są do odblokowania nowych skórek (np. przebranie rekina). W najnowszej aktualizacji przy głowie bohaterki pojawia się dymek, co powinna jeść. 

 

High Heels!

Tutaj staramy się zebrać jak najwięcej butów na obcasie. Z każdą parą nasza postać zaczyna chodzić na coraz wyższych szpilkach, przez co z czasem bardziej przypominają szczudła. Każde zetknięcie z przeszkodami pozbawia nas konkretnej liczby obuwia (przykładowo, jeśli wejdziemy w trzy klocki na planszy – tracimy tyle par butów). Ten tytuł też nie był interesujący i może jakieś pięć, dziesięć minut później gry nie było już na moim telefonie. Postacie wyglądają na nieco kanciaste, nie mają ust, a ich stopy i buty wyglądają nieproporcjonalnie do reszty ciała. W grze dostępne są wyzwania, za które dostajemy diamenty. Możemy również adoptować pupila (ja swojego znalazłam na którymś z poziomów, następnie obejrzałam 5 reklam i dopiero wtedy mogłam finalnie go przygarnąć). Jednak ta dodatkowa czynność była dla mnie uciążliwa, ponieważ co chwilę dostawałam komunikat, że reklama, potrzebna do udanej adopcji, jest niedostępna.

Gra jest w dwóch językach – część napisów jest po polsku, a część po angielsku. 

 

Run Rich 3D

Od zera do milionera – tak w kilku słowach można podsumować tę grę. Zbieramy pieniądze, unikamy alkoholu i rabusiów, którzy mogliby nas zrujnować i spowodować, że bohaterka będzie wyglądem przypominać osobę bezdomną. Dodatkowym sposobem na zarobienie (lub też stratę) pieniędzy i podwyższenie (spadek) swojego statusu społecznego są automaty do gier. Niestety produkcja strasznie mi się zacinała na telefonie, a postać kilkukrotnie nie reagowała na polecenia, wpadając na przykład w złodziei lub też nie zbierała z planszy pieniędzy. Ubiór bohaterki zmienia się w zależności od jej majątku (włóczęga, biedny, przyzwoity, bogaty, milioner). Gdy osiągniemy ostatni status, czeka na nas dodatkowa gotówka oraz samochód (który jest tylko na końcu poziomu i nic nie wnosi do rozgrywki). Bohatera płci męskiej odblokowałam przy pomocy skrzynek (klucze do nich można zbierać na różnych levelach). 

DressUp Run!

Gramy tutaj dziewczyną, która na początku ubrana jest tylko w samą bieliznę. Po lewej stronie ekranu mamy przedstawiony wygląd jej stroju i nie pozostaje nam nic innego, jak tylko zbierać na planszy konkretne ubrania. Po każdej zebranej części garderoby na bohaterce pojawia się kawałek materiału. Dodatkowo zbieramy diamenty, które pozwalają na odblokowanie nowych skórek. Za ukończenie odpowiedniej liczby poziomów, możemy również dostać (za oglądnięcie przy okazji reklamy) nową torebkę dla bohaterki. Z ciekawości sprawdziłam, co się stanie, gdy z planszy pozbieram niewłaściwe kolory ubrań i zauważyłam, że nie dzieje się nic. Koleżanki czekające na bohaterkę na końcu poziomu aprobują każdy ubiór (nawet samą bieliznę). Ta gra też nie wywołała u mnie większego szału. 

Czy gry, o których jest głośno na TikToku, są warte Waszego czasu?

Wymienione przeze mnie pozycje są do pobrania w sklepie Google Play. Wszystkie gry, o których jest głośno na TikToku są do siebie bardzo podobne, a niektóre wręcz mi się ze sobą mieszały. Grafika nie powala na kolana, muzyka jest nawet dość przyjemna, jednak koniec końców zawsze ją wyciszałam. Przy takich grach nie potrafię grać z dźwiękiem. Niestety dużym minusem są pojawiające się co chwilę reklamy. Oczywiście dzięki obejrzeniu niektórych możemy dostać dodatkowe klejnoty lub odblokować nowe ubrania. Mnie to jednak bardzo drażniło. Nie za bardzo korzystałam z opcji oglądania ich, chociaż kilka razy się zdarzyło, szczególnie przy tytule Hair Challenge. Mimo wszystko zostanę przy grach typu połącz klejnoty, przebij bańki.

Czy TikTok promuje seksizm?

Istotniejszym problemem wydaje się jednak obecny w wielu z tych gier seksizm. W końcu na początku możesz grać tylko kobietą. Męska postać? Co? Who’s dat bitch? Skoro ci, graczu, zależy, to dodamy taką opcję, ale musisz ją zakupić za specjalną walutę w grze, czyli diamenty. Nie udało się uzbierać w wyzwaniach? Cóż, rzuć prawdziwym pieniądzem. 

Co siedzi twórcom takich produkcji w głowach, gdy stwierdzają, że nie ma sensu wrzucać do nich ogólnodostępnych postaci mężczyzn? Nie mam pojęcia. Naprawdę bardzo chciałabym wiedzieć, iż odpowiedź nie sprowadza się do durnych stereotypów, że gry o przebierankach i dbaniu o siebie są tylko dla dziewczynek. Widzicie już to błędne koło, które takie tytuły napędzają? Tylko kobiece postaci mogą o siebie dbać w grze, gdzie wybieramy dla bohaterki zdrową żywność zamiast fast-foodów. Jeśli chłopiec zechce w nie zagrać, to może tylko dziewczynką, bo za granie postacią swojej płci musi dopłacić specjalną walutą. Więc jaką lekcję najłatwiej mu z tego wyciągnąć? Że jako chłopak nie musi się martwić takimi rzeczami jak zdrowy wygląd czy odpowiednia dieta.

Nie można też pominąć faktu, że w każdą z tych produkcji wielu panów sięgnie też z powodu perspektywy ukazania bohaterek i ich kształtów. W końcu zza jej pleców można wygodnie podziwiać machanie pośladkami na boki. I tu od razu męskich czytelników przepraszam – wiem, że na pierwszy rzut oka wniosek ten brzmi mocno stereotypowo. Problem w tym, że zarówno wyniki sprzedaży i ankiet wśród grających, jak i zwykły przegląd komentarzy przy reklamach tych gier na TikToku szybko tę myśl potwierdza

Ergo, finalnie wychodzi, że TikTok sprzedaje w reklamach gier mobilnych seksizm. Pytanie tylko, dlaczego algorytmy platformy to podłapały i czemu jej właściciele nie działają w kierunku zwalczania tego procederu. 

Gry, które tu przedstawiamy, to nie jedyne tytuły, o których jest głośno na TikToku, ale…

Mając więc te wszystkie informacje podane na tacy, zagralibyście w którąś z wymienionych wyżej pozycji? A może już je znacie i możecie podzielić się wrażeniami? Jeśli jednak żadna do Was nie przemawia, niezależnie od tego, że po prostu nie kręcą Was gry, o których jest głośno w social mediach, czy też po prostu nie odnajdujecie się na TikToku, to warto spróbować swoich sił w innych mobilkach. Na przykład w naszym polskim odpowiedniku mobilnych Pokemonów, czyli Wiedźminie: Pogromcy Potworów.

1 thought on “10 gier, o których jest głośno na TikToku”

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top