Mass Effect 2: Legendary Edition, choć ulepszony, nie pozostał bez wad – nieoficjalny patch był tylko kwestią czasu.
Tak, jak można się było spodziewać, Legendary Edition okazało się dla BioWare sporym sukcesem. Jednak nawet mimo drugiego podejścia do uwielbianej przez wielu trylogii nie udało im się naprawić wszystkich błędów. Fani wzięli sprawy w swoje ręce i wzięli się za dopieszczanie poszczególnych części. Nieoficjalny patch do Mass Effect 2: Legendary Edition był ostatnim na liście. Według wielu jest to najlepsza i bliska ideałowi odsłona serii – jakie więc dokładnie błędy poprawili twórcy moda?
Trzeba przy tym przyznać, że samo BioWare skorygowało sporo rzeczy, w tym wiadome ujęcia kamery. Jednak nawet mimo tego fani znaleźli sporo miejsca na poprawki. Opis moda na Nexusie jest obszerny, ale twórcy zadbali o wygodny podział na grupy tematyczne. Widać sporo usprawnień graficznych w przypadku cieni, świateł oraz modeli postaci. Inne zmiany obejmują dźwięki czy dziwne zachowania NPC-ów.
Te mody stworzone do Legendary Edition tylko potwierdzają, jak oddaną społeczność ma uniwersum Mass Effecta. Lista jest naprawdę imponująca i choć wymienianie wszystkich poprawek mija się z celem, kilka z nich zasługuje na wyróżnienie:
- Conrad Verner nareszcie zapamięta to, jak rozprawiliśmy się z nim w pierwszej części, zamiast przyjmować scenariusz renegata;
- Quarianie poszli śladem quarianek i mrugają;
- Asari na Cytadeli nie mają dłużej ludzkich rąk;
- Martwy personel Cerberusa w prologu nie nosi już stroju N7.
Przypominam, że te cztery zmiany to tylko niewielki fragment całości. Jeżeli jesteście ciekawi tego moda i chcecie sprawdzić, co jeszcze się zmieniło, koniecznie zajrzyjcie na Nexusa.

