Twórcy edycji legendarnej kosmicznej odysei ogłosili, że zmienili kontrowersyjne kadry z bezzasadnymi zbliżeniami na walory kobiecych postaci Mass Effect.
Wraz ze zbliżająca się premierą Mass Effect Legendary Edition na jaw wychodzą kolejne informacje dotyczące zremasterowanej trylogii. Kilka dni temu dowiedzieliśmy się, że w legendarnej edycji zabraknie jednego DLC. Wczoraj zaś okazało się, że twórcy postanowili zareagować i zmienić wybrane kontrowersyjne kadry zgłoszone przez fanów serii.
Chodzi o ujęcia, w których kamera bezzasadnie skupiała się na kobiecych walorach od pasa w dół, a w szczególności na pupie. Problem dotyczył głównie scen z Mirandą, której biodra były celowo eksponowane w taki sposób. Zmiany obejmą także panią komandor Shepard, u której wystąpiły wcześniej problemy z kilkoma animacjami. Mowa tu między innymi o scenach, w których FemShep siedzi w małej czarnej z rozstawionymi nogami. Według twórców wielu graczy zwracało uwagę, że w tej pozycji pani komandor może pokazywać trochę więcej niż pierwotnie zakładali.
Kevin Meek, projektant postaci i lokacji, powiedział w wywiadzie z portalem Metro, że nie zamierzają zmieniać całych scen, bo po prostu nie jest to zbyt wykonalne na tym etapie. Postanowili jednak ustawić kamerę pod innym kątem tak, by uniknąć wszelkich niefortunnych ujęć. Według słów specjalisty czasami wystarczyło delikatnie zmienić kąt nagrywania obrazu, by rozwiązać problem. W ten sposób w Mass Effect Legendary Edition nie pojawią się już kontrowersyjne kadry takie jak rzut kamery na miejsca intymne żeńskiej Shepard.
Co więcej, Meek zapowiedział również dodatkowe poprawki dotyczące postaci pani komandor. Wspomniał o subtelnych zmianach w wyglądzie twarzy i mimice. Mają one sprawić, że zarówno męska, jak i żeńska wersja Shepard(a) będzie wyglądać tak samo dobrze.
Przypominamy, że Mass Effect Legendary Edition ukaże się już 14 maja 2021 na Originie i Steamie.