Internet huczy, a CD Projekt Red funduje swoim pracownikom crunch
Crunch w branży IT to przyspieszenie prac, mające na celu zakończenie projektu w wyznaczonym terminie. Dla pracowników taka sytuacja oznacza nadgodziny. Właśnie taki los spotkał programistów CD Projekt Red, którzy będą musieli teraz pracować sześć dni w tygodniu, aby Cyberpunk 2077 wyszedł na czas. Adam Badowski, szef studia CD Projekt RED, oficjalnie odniósł się do obecnych wydarzeń. Ostatnie sześć tygodni ma być już sprintem do mety. Badowski przyznał również, że podjęcie decyzji o nadprogramowym czasie pracy było dla niego trudne, jednak jest potrzebne do zakończenia projektu z sukcesem. Niestety, tą decyzją zaprzeczył sam sobie, ponieważ już w 2019 roku obiecywał, że nigdy nie zmusi swoich podwładnych do nadgodzin.
https://t.co/Ie5W0O7iiv pic.twitter.com/IJBZ3IIT6m
— Adam Badowski (@AdamBadowski) September 30, 2020
Każdy, kto kiedykolwiek pracował przy projektach IT, zdaje sobie sprawę, że ostatnie tygodnie zawsze są etapem wzmożonej pracy. Nie musi oznaczać to, że z projektem jest coś nie tak. Bardzo możliwe, że teraz wszystkie ręce potrzebne są do szlifowania szczegółów, ostatecznych testów i naprawiania ewentualnych problemów.
Ogromny hype wokół Cyberpunk 2077 na pewno gra na niekorzyść pracowników. Każdy najmniejszy element gry będzie poddawany surowej ocenie. Cyberpunk może być w tym momencie grą bardzo dobrą, jednak gracze oczekują majstersztyku.