Tego nauczyłam się na Digital Dragons 2023 – krótka relacja

To była moja pierwsza konferencja growa w Polsce. Czy Digital Dragons spełniło oczekiwania?

Środek maja. Kraków. Z okien widać majestatyczny Wawel. Na dworze pada – raz mocniej, raz słabiej. Niemniej złożyło się idealnie, bo przynajmniej nikt nie powie, że growi nerdzi zaszyli się znowu z daleka od słońca. W końcu stolica dawnych królów na dwa dni oddała się w ręce twórców gier z całego świata. Pozwólcie jednak, że nieco wprowadzę Was w temat. Reklamy wydarzenia pełnego wykładów i spotkań dla deweloperów gier z pewnością bowiem nie docierają do wielu regularnych graczy. Jako producentka gier z ponad dwuletnim doświadczeniem w branży przedstawię Wam więc, czy było warto jechać na Digital Dragons 2023.

Digital Dragons 2023, zdjęcie ze środka budynku ICE Kraków Congress Centre

Digital Dragons – o co chodzi?

Digital Dragons to jedna z największych konferencji growych w Europie, w tym jedna z dwóch najpopularniejszych w Polsce. Podczas gdy smoki podbijają Kraków na wiosnę, w drugim wydarzeniu, Game Industry Conference, możemy uczestniczyć na jesieni podczas targów PGA w Poznaniu. Dziś skupimy się na niedawno minionych Dragonsach – imprezie, którą polski gamedev zdecydowanie powinien się bardziej chwalić. Mając porównanie do rozmachu GDC w San Francisco i zeszłorocznego Devcomu w Kolonii (relację z niego przeczytacie tutaj), mogę śmiało stwierdzić, że w mojej opinii nasze polskie Smoki przebijają niemiecką konkurencję pod kątem organizacji i jakości wykładów. Podczas gdy u zachodniego sąsiada miałam niemałego pecha do swoich wyborów, tak z Krakowa wyjechałam z cenną wiedzą. Często podchodziłam do prowadzących i dopytywałam o przedstawiane przez nich tematy, gdyż faktycznie odkrywali przede mną nowe kwestie. W efekcie we wtorek wieczorem wyjeżdżałam zmęczona, ale zadowolona z zebranej wiedzy i kontaktów.

Ale po kolei.

Krakowska konferencja dla twórców gier uważana jest za małe święto game devu. W końcu w jednym miejscu spotykają się deweloperzy nie tylko z całej Polski, ale także z różnych krajów świata. Wśród tegorocznych uczestników pojawili się, między innymi, przedstawiciele amerykańskiego tinyBuild oraz francuskiego Plug in Digital. Z racji otwarcia wydarzenia na obcokrajowców wszystkie wykłady prowadzone były w języku angielskim. To sprawiło, że momentami czułam się nieco surrealistycznie. Ulice po polsku, nazwa centrum po polsku, a ja tu po angielsku nawijam? Jak to tak? 

Zanim jednak przejdziemy dalej, muszę zwrócić uwagę na jedną rzecz, którą na pewno należałoby w przyszłej edycji poprawić, a mianowicie jakość identyfikatorów. Cienki papier, który porwał się wielu osobom już pierwszego wieczora (w tym mnie!), nie robił dobrego wrażenia. Byłoby świetnie, gdyby za rok udało się organizatorom zainwestować w chociażby plastikowe osłony albo produkcję identyfikatorów na trwalszym materiale.

porwany identyfikator z Digital Dragons 2023 po lewej, a po prawej zdjęcie trzech dłoni ściśniętych w pięści z opaskami Digital Dragons

Dla kogo jest Digital Dragons?

Dla wszystkich, zarówno tych pracujących w grach, jak i tych, którzy dopiero chcą zacząć. Niezależnie od tego, czy interesujecie się bardziej produkcją, grafiką czy programowaniem, gwarantuję, że znajdziecie prelekcje dla siebie.

Moim perełkowym działem tegorocznej konferencji okazały się wykłady z zakresu marketingu. Współpraca z influencerami, marketingowe postmortem kilku gier czy rady dotyczące stworzenia trailera okazały się strzałami w dziesiątkę. Po każdym z tych wykładów podchodziłam do prezentujących je osób i zagadywałam o dodatkowe kwestie. Ba, Ksenia Koster, prelegentka w temacie największych grzechów w procesie tworzenia zwiastunów gier, była tak miła, że zgodziła się, bym po konferencji wysłała jej jeden z materiałów do oceny i udzieliła do niego feedbacku.

Ponownie, podobnie do wcześniejszych wydarzeń, doczekaliśmy się także świetnych wykładów z innych dziedzin. Designerskie ciekawostki od Pawła Sasko z CD Projekt RED, muzyczne sekrety Inona Zura czy też tajniki lokalizacji Cyberpunka 2077 z pewnością zapiszą się w mojej pamięci.

Digital Dragons 2023, widzimy pełną aulę wykładową, wszystkie siedzenia zajęte, a na scenie Paweł Sasko z wykladem

W tym roku dość dużo, bo bodajże aż cztery lub pięć prezentacji skupiało się na prawnych aspektach wykorzystania sztucznej inteligencji. Wybrałam się na dwa z nich i akurat tutaj z lekkim rozczarowaniem odkryłam, że autorzy trochę się powtarzali. W efekcie omówili część tych samych zagadnień z niekoniecznie tymi samymi wnioskami. Nie mogę więc z pewnością stwierdzić, że wiem już, jak posługiwać się AI tak, by nikt nie zgłosił prawnych roszczeń, niemniej z pewnością będę obserwować kolejne informacje w tym temacie.

Najmniej przekonał mnie do siebie panel o horrorach, który, choć świetnie prowadzony przez Mateusza Witczaka, nie podbił mojego serca treścią. Tutaj jednak muszę zaznaczyć, że nie jestem fanką tego gatunku gier, gdyż po prostu nie lubię się bać. A na sam panel poszłam głównie po to, by posłuchać, jak prowadzi go znany dziennikarz growy i pod tym kątem byłam jak najbardziej usatysfakcjonowana.

Digital Dragons 2023, dwa ze stoisk z grami, po lewej Unsolved Case, a po prawej Evedream Valley

Tylko wykłady czy coś jeszcze?

Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że skoro to konferencja, to znajdziecie tutaj tylko wykłady. Nic bardziej błędnego. Na parterze Centrum Kongresowego ICE Kraków była ogromna strefa wypełniona stoiskami z komputerami i konsolami przenośnymi, na których mogliśmy poznać liczne produkcje polskich i zagranicznych twórców. Wśród nich moją uwagę przykuły, między innymi, Everdream Valley, Cat’s Cosmic Atlas czy Unsolved Case. Widziałam też recenzowane przez nas niedawno We. The Refugees: Ticket To Europe, Boti: Byteland Overclocked, które zachwyciło naszą Marqi podczas PGA 2022 czy znane mi z zeszłorocznego Gamescomu Liberte. Nie wspomnę już o grach, na które mam od jakiegoś czasu chrapkę, a pomiędzy wykładami i różnymi spotkaniami nie zdążyłam już ograć, jak urocze The Wandering Village czy zabawnie zapowiadające się WetBread.

W poniedziałkowy wieczór odbyła się także Indie Showcase Gala 2023, z której skrót znajdziecie poniżej.

To jednak wciąż nie wszystko, co Digital Dragons ma do zaoferowania. Poza strefą food trucków czy mini bufetem ze słodko-słonymi przekąskami i szerokim wyborem napojów bezalkoholowych, w poniedziałkowy wieczór zorganizowano także dużą imprezę. W jej trakcie wszyscy obecni mogli wspólnie poszaleć na parkiecie oraz pointegrować się przy stołach pod dachem lokalu lub na leżakach. Przyznam, że osobiście, próbując znaleźć się z różnymi osobami na miejscu, umawiałam się w najlepszym punkcie rozpoznawczym, czyli przy karetce. Polecam szczerze. Doceniam także mocno, że organizatorzy zadbali o to, by wszyscy dostali kupony na drinki czy piwo.

Czy wrócę za rok? Digital Dragons 2023 – ogólne wrażenia

Kolejna edycja wydarzenia zapowiedziana jest na 19-21 maja 2024 roku. Obejmuje więc dni od niedzieli do wtorku. Czy to oznacza, że w niedzielę rozpoczną się wykłady? Możliwe, że nie i podobnie jak w tym roku będzie to po prostu czas na dodatkowe atrakcje. Ja i tak zamierzam się pojawić na co najmniej 3 dni, by ponownie jak najwięcej wynieść z konferencji i poznać kolejnych inspirujących ludzi.

Digital Dragons 2023, naczelna Natalia Pych na tle wnętrza budynku konferencji

Digital Dragons 2023, zapowiedź kolejnego wykladu, widzimy mężczyznę stojącego na scenie przy podium, a za nim ekran z logami wszystkich partnerów wydarzenia

Digital Dragons 2023, before party w Starej Zajezdni

Digital Dragons 2023, o lokalizacji Cyberpunka, widać ekran na drugim planie, na pierwszym siedząca przede mną słuchająca, obok niej, na drugim planie, prowadzący

Digital Dragons 2023, wykład o community managemencie od CD Projekt RED, widzimy dużą scenę i schodki na nią, na scenie siedzą trzy kobiety, za nimi wielki ekran i prezentacja

Digital Dragons 2023, panel o horrorach, pięciu mężczyzn siedzi jeden obok drugiego na osobnych krzesłach i rozmawia o grach

Scroll to Top