Wydawałoby się, że dyskryminacja kobiet w grach online odchodzi do lamusa. Okazuje się jednak, że graczki wciąż obawiają się przyznać do swojej płci w rozgrywkach sieciowych z powodu docinek mężczyzn.
Mamy 2021 rok. Wydawałoby się, że rozwój gamingu w ostatnich latach i liczne sukcesy kobiet w e-sporcie oraz w strefie streamingowej pomogły wpłynąć na to, jak są postrzegane w środowisku. Według raportu IGS z grudnia 2020 roku aż 47% polskich graczy stanowi właśnie płeć piękna. Okazuje się jednak, że wiele gamerek wciąż obawia się uczestnictwa w rozgrywkach sieciowych z powodu nieprzyjemnych reakcji innych graczy. Znajdują liczne sposoby na ukrywanie prawdziwej płci, by uniknąć otrzymywania nieodpowiednich zdjęć w wiadomościach prywatnych czy nękania i szkodliwych stereotypów. Aż 59% pytanych odpowiedziało, że dyskryminacja kobiet w grach online wciąż jest faktem.
Ankieta objęła grupę 900 kobiet z USA, Chin i Niemiec, które lubią grać w gry sieciowe. 88% z nich stawia na rywalizację, 75% preferuje gry akcji lub survivale, zaś 66% wybiera strzelanki. Część chciałaby również ujrzenia na arenie e-sportowej pierwszej drużyny złożonej w pełni jedynie z kobiet. W ankiecie niemal jednogłośnie stwierdziły, że nieraz samo wybranie postaci kobiecej wywołuje niemiłe komentarze innych użytkowników. Częściej jednak spotykają się z nieprzyjemnościami w produkcjach, w których kluczowa jest komunikacja głosowa z zespołem. Zaczyna się od flirtu i pytań o chłopaka. Potem dochodzą wiadomości prywatne i zdjęcia, których graczki sobie nie życzą. Co więcej, aż 77% ankietowanych doświadczyło dyskryminacji ze strony innych uczestników rozgrywek online. Przejawia się ona bezpodstawną krytyką umiejętności (70%), zbyt dużą ochroną (65%) oraz protekcjonalnym podejściem ze strony towarzyszy (50%).
Pocieszające jest jednak to, że – jak zauważyły uczestniczki badania – wizerunek kobiecych postaci w grach AAA uległ dużej poprawie w ostatnich latach. Aż 80% ankietowanych wyraża zadowolenie ze sposobu przedstawienia płci pięknej w dużych tytułach, zaś aż 91% odnosi się pozytywnie do tego elementu w grach niezależnych. Jednocześnie 71% zwraca uwagę na to, że promocja tych gier często wciąż skupia się na męskich bohaterach, nieraz pomijając rolę damskiej protagonistki lub postaci drugoplanowych.