Żadna gra erotyczna nie ma łatwego życia i Holodexxx nie jest od tego wyjątkiem – na Steamie najwidoczniej nie ma dla niej miejsca.
Każda platforma rządzi się swoimi zasadami. Zakaz treści pornograficznych jest jedną z częstszych reguł i zasadniczo ma on swoje uzasadnienie. Sprawia to jednak, że przed każdym wydawcą tego typu treści stoi wyzwanie w postaci utrzymania się w zasobach danego sklepu. Gra erotyczna Holodexxx próbowała zaistnieć na Steamie – i nie została przyjęta. Nie pomogły tu kosztowne poprawki ani próby autocenzury.
Twórcy twierdzą, iż Valve nie potrafi uzasadnić swojej decyzji o niedopuszczeniu gry na Steama. Z opublikowanej na stronie studia wypowiedzi wynika, że deweloperzy poprosili o wyjaśnienia w związku z odmową. Nie doczekali się jednak szczegółowego uzasadnienia decyzji. Sami twórcy podejrzewają, że sprawa może dotyczyć techniki fotogrametrii zastosowanej w grze. Za jej pomocą przeskanowano ciała prawdziwych aktorek z filmów dla dorosłych, co pozwoliło osiągnąć bardzo realistyczne rezultaty.
Studio podkreśla, że choć jest to gra erotyczna, Holodexxx nie prezentuje żadnych negatywnych treści, w przeciwieństwie do wielu tytułów obecnych na Steamie. Występujące w nim kobiety nie są upokarzane, gra nie zawiera też elementów przemocy. Studio wskazało szereg gier zawierających treści erotyczne, których obecność zdawała się Valve nie przeszkadzać. Za przykład podano tu choćby Cyberpunka 2077.
W sprawę zaangażował się również serwis Kotaku. Poprosił on Valve o udzielenie komentarza, jednak do dzisiaj nie doczekał się odpowiedzi.
Jaka jest Wasza opinia na temat polityki Valve? Czy treści pornograficzne powinny być dostępne na takich platformach jak Steam?