Crunch, transfobia i nazistowskie symbole. Co się działo w studiu Deck Nine?

Alex Chen z Life is Strange True Colors

Studio Deck Nine, najbardziej znane jako obecny deweloper serii Life is Strange, miało być wypełnione toksyczną kulturą. W centrum kontrowersji znalazł się były dyrektor kreatywny.

Niestety, co jakiś czas pojawią się informacje o nieciekawych warunkach pracy w growych studiach. W sieci ukazały się właśnie wyznania pracowników kolejnej firmy. Toksyczną kulturę i szereg dyskryminujących zachowań zarzucono twórcom Life is Strange – Deck Nine.

Na wstępie warto zaznaczyć, że Deck Nine odpowiedzialne jest za stworzenie Life is Strange: Before the Storm (recenzja) i Life is Strange: True Colors (recenzja). Oryginalni twórcy pierwszej i drugiej części, DON’T NOD, stracili prawa do serii, wraz z rozstaniem z wydawcą, Square Enix.

W ostatnim czasie IGN opublikowało obszerny artykuł na temat wewnętrznych problemów studia. Okazało się, że jest ich sporo. Tak jak wielu innych deweloperów Deck Nine zmagało się z crunchem, czyli przymusowymi nadgodzinami. Informatorzy za przyczynę wskazali relacje studia z Square Enix. Podobno Deck Nine powierzono prace nad Life is Strange tylko dlatego, że nie mieli wymagań wobec dużego budżetu. Wydawca miał postawić bardziej na wygodne i oszczędne wyjście z sytuacji niż odnalezienie najlepszego kandydata, który odda ducha serii. Antagonistyczne podejście do studia i krótkie terminy produkcji miały być tego rezultatem.

Centralną postacią w historii, przewijającą się przez wiele oskarżeń, jest były dyrektor kreatywny Deck Nine, Zak Garris. Zarzucono mu chociażby próby nawiązywania niestosownych relacji z współpracowniczkami, nazwanie ruchu Black Lives Matter grupą szerzącą nienawiść czy bycie odpowiedzialnym za usunięcie transpłciowej postaci z True Colors podczas już zaawansowanego etapu prac.

Podczas procesu deweloperskiego Life is Strange: True Colors pracownicy studia zauważyli także, że ktoś usilnie umieszcza w grze nazistowskie symbole, takie jak liczby 88 (numeryczny kod oznaczający „Heil Hitler”) czy 18 (runa Hagal reprezentująca wiarę w nazizm). Przeprowadzono dochodzenie badające te sprawę, ale bez żadnych konkretnych efektów.

Square Enix zarzucono również chęć odcięcia się od tematyki LGBTQ+ w grach. Podobno wydawca zakazał studiu mówienia o biseksualności protagonistki podczas promocji tytułu. Zważając na to, że jedną z mocnych cech kojarzonych z serią jest duża inkluzywność, wszystkie te zarzuty mogą podwójnie szokować.

Scroll to Top