Kobiety coraz częściej odnajdują się zawodowo w branży technologicznej, w tym także IT i growej. Women in Tech Summit 2023 pokazał ich siłę.
Poniższy tekst został napisany przez dwie osoby – Annę Pajchrowską oraz Natalię Pych. Ania jest „świeżakiem” w świecie gamedevu i dopiero go odkrywa, natomiast Natalia już niemal 3 lata pracuje w branży gamedevowej.
Przez wiele dekad technologia, informatyka i gry były tymi dziedzinami, w których kobiety bały się rozwijać zawodowo. Obwiniać za to można wychowanie, oczekiwania społeczne i stereotypy, ale o tym będzie osobny artykuł. Dziś ważne jest dla nas, jak zmienił się wizerunek kobiet w społeczeństwie i ich rola w ciągu ostatnich lat.
Coraz śmielej stawiamy kroki w dziedzinach bardziej ścisłych – dotyczących IT, STEM, zwalczając różnorakie krzywdzące przekonania, w których nieraz dorastamy. Częściej słyszymy o kobietach odnoszących sukcesy w branżach wspomnianych na początku tego akapitu. Dzięki temu powstają takie wydarzenia jak Women in Tech Summit, którego kolejna edycja odbyła się w czerwcu 2023 roku w Warszawie. Wydarzenie o kobietach i ich sile, ale nie tylko dla kobiet. Dziś, po kilku miesiącach, w trakcie których na spokojnie przetrawiłyśmy sobie różne wyniesione z konferencji rzeczy, przychodzimy do Was z krótką relacją z wydarzenia i wrażeniami.
Słowem wprowadzenia, Women in Tech Summit to konferencja dotycząca szeroko pojętych działań kobiet w technice i STEM, czyli nauce, technologii, inżynierii i matematyce. Możemy tam uczestniczyć w wielu ciekawych wykładach, słuchać nieraz burzliwych dyskusji w trakcie paneli, a także zdobyć mnóstwo gadżetów na stoiskach w hali EXPO. To ostatnie dla niektórych stało się poniekąd czymś na kształt łapania Pokemonów. Patrząc na wypchane torby niektórych uczestników, można było odnieść wrażenie, że króluje motto „złap je wszystkie”.
Brzmi świetnie, ale… po co laiczka ma wybierać się na taki event?
Anna: Dla osoby, dla której takie tematy są nowe, może brzmieć to strasznie. I muszę przyznać, że gdy po raz pierwszy stanęłam w progu EXPO XXI w 2022 roku, byłam przerażona. Czym? Liczbą banerów, wielkością terenu i możliwościami. Czy strach był zasadny? Zdecydowanie nie. Atmosfera, z jaką tam się spotkałam, rozwiała mój strach w kilka chwil. Po moim tegorocznym Summicie ponownie temu strachowi zaprzeczam. Wystarczyło przekroczyć próg i można było spędzić dwa pełne dni na samym zwiedzaniu stoisk, rozmawianiu z pracownikami różnych firm, a nawet przedstawicielami polskich uczelni wyższych. Nie mogę też pominąć aspektu zdobywania gadżetów, które rozdawane były na wielu stoiskach. Zapewne miały na celu dodatkowe zainteresowanie uczestników wydarzenia i przyciągnięcie ich na konkretne stoisko – w końcu kto oprze się darmowej koszulce? Nawet rozmowy zasłyszane podczas stania w kolejce po kolejną darmową kawę potrafiły pokazać inne spojrzenie na dane tematy.
Summit ma jednak do zaoferowania znacznie więcej niż „stoiska”. Kto dał się porwać tłumowi, mógł dotrzeć pod główną scenę i posłuchać wielu ciekawych dyskusji czy przemówień. Wśród poruszanych tematów nie obyło się bez popularnego ostatnio AI. W pamięć zapadła mi pewna dyskusja – Generative AI – Chat GPT #AIWARS and beyond – What can go wrong?, w której brali udział pracownicy takich gigantów jak Google czy Microsoft. Na tym panelu, poza pracownikami wymienionych wyżej firm, posłuchać można było także przedstawicieli Natwest Poland, Uniwersytetu Koźmińskiego, Fundacji Panoptykon i Uniwersytetu Quinnipiac.
Kolejne sceny otwierały przed uczestnikiem Summitu okazję do zdobycia jeszcze większej ilości wiedzy – dotyczącej szeroko pojętej technologii, od IT po dziedziny związane z kosmosem. Nie żartuję! Na jednej ze scen z działu „Tech” odbyła się dyskusja Women in Space – reaching for the stars, podczas której można było posłuchać tekstów specjalistek – Agnieszki Elwertowskiej, Anny Fogtman, Kingi Gruszeckiej, Katarzyny Okulskiej-Gawlik i dr. Edyty Woźniak.
Natalia: Z racji, że Summit odbywał się w środku tygodnia, a konkretnie w środę i czwartek, udało mi się pojawić na nim tylko pierwszego dnia. Przyznam, że sama wśród tematów wykładów nie znalazłam dla siebie zbyt wiele interesujących propozycji. Moją uwagę przykuł panel dotyczący kobiet w grach, co do którego miałam duże oczekiwania. Tu niestety trochę się zawiodłam, bo nie otrzymałam upragnionej dyskusji, tylko kilka osób mówiących osobno, każda o swoich sprawach. Zabrakło mi wymiany doświadczeń i opinii na różne tematy oraz rozmowy o tym, co możemy jako kobiety zrobić lepiej.
Wśród innych tematów dominowały kwestie technologiczne, w tym IT i kosmiczne, w których się nie orientowałam. Zawsze wychodzę z założenia, żeby wybierać się tylko na wykłady, z których mogę wynieść coś praktycznego. Tutaj dla mnie jako osoby pracującej na stanowisku producentki w gamedevie takowych zabrakło. Mogę mieć tylko nadzieję, że w kolejnych edycjach ten segment będzie się prezentował lepiej.
Atrakcje dla graczek i graczy na Women in Tech Summit
Anna: Na tak dużym evencie nie mogło zabraknąć możliwości spotkań mentoringowych z różnymi osobami z branży. I przyjść na nie mógł absolutnie każdy! Podczas tegorocznej edycji szczególnie zachwalałam sobie stoisko Women In Games powered by Xbox. Wysłuchałam tam bardzo ciekawych rozmów (m.in. z założycielką Grajmerek, Natalią!), a także porozmawiałam z kilkoma specjalistkami z dziedzin, które mnie interesowały – dotyczących, rzecz jasna, gier – czego innego można by się spodziewać na stoisku Women In Games, prawda? Przyjeżdżając na WITS, miałam w głowie jeden wielki „misz-masz”. Wyjeżdżając z niego – miałam już konkretny pomysł na siebie, który obecnie konsekwentnie realizuję. Jako wydarzenie, miał bardzo pozytywny wpływ na planowanie życia zawodowego przez osobę dopiero startującą w branży. Można więc śmiało mówić o jego dużej wartości.
Tuż obok Xboksa można było przysiąść w przytulnym kąciku CD Projekt RED. To była świetna okazja, aby dowiedzieć się o ich programie Dziewczyny w Grze! – bowiem na jego promocję było nastawione ich stoisko. Jest to program stypendialno-mentoringowy dla młodych dziewczyn chcących rozwijać się w gamedevie. Na miejscu można było porozmawiać z mentorami ostatniej edycji i dowiedzieć się wielu ciekawostek na temat ich obowiązków. Każdy zainteresowany mógł znaleźć tam coś dla siebie, bowiem przekrój mentorów zaczynał się od wszelkich rzeczy artystycznych, przez programowanie i produkcję, a kończył na PR i komunikacji.
Natalia: Mentorowanie na stoisku Women in Games powered by Xbox było dla mnie naprawdę niesamowitym doświadczeniem. Dzień i cały Summit rozpoczęłam od krótkiego wywiadu, przeprowadzonego przez Agnieszkę Skuzę. Rozmowa była naprawdę przyjemna i z dumą otwierałam nią aktywności w tej strefie. Następnie przez dwie godziny siedziałam w jednym z boksów dla mentorek i odpowiadałam na pytania dziewczyn, które były zainteresowane wejściem do branży albo też zmianą stanowiska w jej obrębie. Poznałam naprawdę inspirujące kobiety, zarówno wśród moich rozmówczyń, jak i organizatorek, i jestem za tę okazję niezwykle wdzięczna.
Obok sceny i boksów mentoringowych znajdowało się także kilka stanowisk z Xboksami i różnymi grami do ogrania. Ja skusiłam się na Diablo IV, którego recenzję z ogrywania właśnie na Xboksie Series S przeczytacie u nas na stronie. Ponadto, sama również przysłuchiwałam się wielu wywiadom. Do tej pory pamiętam, jak mocno Olga Cyganiak i Ollie Ivanowa zainspirowały mnie wówczas do działania. Pokazały mi, jak wiele jeszcze jest do zrobienia w ramach wspierania kobiet w branży. Olga również podbudowała moją wiarę w branżę grową i opcje rozwoju własnej kariery przez kolejne lata.
W strefie CD Projekt RED też spędziłam kilka chwil. Zaczynając od dołożenia karteczki do ściany z pozytywnymi przekazami, przez rozmowę o Dziewczynach w Grze z jedną z naszych redaktorek, która uczestniczyła w drugiej edycji programu, na wymianie doświadczeń z kolegą z podstawówki, pracującym obecnie u RED-ów, kończąc. I choć te dwie strefy w temacie gier były wszystkim, co mogliśmy na WITS znaleźć, to widać było, że ściągają dużo zainteresowanych osób. Zdecydowanie organizatorzy powinni bardziej zadbać o mocny aspekt growy w kolejnych edycjach.
Ile kosztuje wstęp na Women in Tech Summit 2023? Jeśli wiesz, gdzie szukać, to nic!
Anna: Fakt – cena Summitu potrafi laika odstraszyć. Jednak okazuje się, że wystarczy zapisać się do newslettera Perspektyw, żeby mieć szansę na dostanie kodu na darmowy bilet. Dla osób studiujących kierunki związane z IT i pokrewne – jest jeszcze łatwiejsza droga niż liczenie na łut szczęścia. Wystarczy złożyć wniosek o darmowy bilet. Tak, wejściówka na tak wielki i odważny event może być tak prosta do zdobycia.
Dużym minusem WITS jest fakt, że wszelkie warsztaty z ograniczoną liczbą miejsc były dodatkowo płatne. Mimo to, na większość „chodliwych tematów” miejsca wyprzedały się w zaledwie tydzień po ogłoszeniu agendy. Teoretycznie istniała lista rezerwowa, jednak
w praktyce mało komu udało się z niej dostać na upragnione ćwiczenia. Mam nadzieję, że w przyszłości zostanie to inaczej zorganizowane
i uda się znaleźć rozwiązanie na to duże zapotrzebowanie.
Finalne wrażenia z Women in Tech Summit
Anna: Nawet osoba nie pochodząca bezpośrednio z branży może znaleźć tam wiele rzeczy dla siebie – zaczynając od różnorodności stoisk, kończąc na ogromnej ilości dostępnych spotkań mentoringowych, które mogą pomóc rozwinąć posiadane już umiejętności, a nawet odkryć nowe, o których do tej pory nie miało się pojęcia. Niezależnie w bardzo młodym wieku! Tam nie ma znaczenia, czy masz lat 18, czy 40 – jest duża szansa, że znajdziesz coś dla siebie. Jako osoba zaliczająca się raczej do tej młodszej grupy odbiorców Summitu, zdecydowanie polecam – i może do zobaczenia za rok na warszawskim EXPO XXI!
Natalia: Women in Tech Summit wydaje mi się wydarzeniem nastawionym głównie na inne segmenty branży technologicznej niż gaming. Gry w tym roku były raczej dodatkiem do całości programu, który skupiał się na IT i kosmosie. Nie wątpię, że są to tematy niezwykle ciekawe. Po prostu akurat nie znajdują się w zakresie moich głównych zainteresowań. Zgłębianie technicznych aspektów każdego z nich kompletnie mnie więc nie interesowało. Czy wrócę na kolejną edycję w 2024 roku? Być może. Czas pokaże. Jeśli Xbox i CD Projekt RED ponownie pokażą siłę polskich graczek i deweloperek, to z chęcią ich wesprę.