FireFly Studios nie opóźniło premiery, jednak pierwsze recenzje nie zapowiadają, że Twierdza: Władcy Wojny będzie wielkim hitem.
Najnowsza produkcja FireFly Studios miała zadebiutować już pod koniec zeszłego roku. Jednak twórcy dwukrotnie przekładali premierę, tłumacząc to potrzebą dopracowania gry. Teraz jednak kiedy Twierdza: Władcy Wojny jest już dostępna na Steamie, zaczęły pojawiać się jej pierwsze recenzje.
W serwisie OpenCritic można zauważyć, że średnia ocen wynosi ledwo 72%, a grę poleca mniej niż połowa z oceniających. Wśród ponad 700 recenzji na Steamie jest tylko 64% pozytywnych.
Fani serii chwalą Władców wojny jako miłą odskocznię po poprzedniej części. Do mocnych stron produkcji możemy zaliczyć staroszkolną rozgrywkę, różnorodność taktyk, czy bitwy przeładowane strategią. Jednak nie jest to gra bez wad.
Głównym zarzutem jest słaba kampania z niezbyt dobrze wyważonym poziomem trudności. Do tego trudne do rozróżnienia jednostki, marna sztuczna inteligencja i tytułowi władcy, którzy najczęściej nie są dobrze połączeni z rozgrywką. Niektórzy mogliby też wspomnieć o raczej topornej grafice, jednak weterani gatunku mówią, że wcale nie oczekiwali na tym polu cudów.
Twierdza: Władcy wojny może być gratką dla fanów serii FireFly Studios, jednak gracze powinni podchodzić do gry z odpowiednim dystansem. Tymczasem mogą sprawdzić inną grę z tego gatunku, Wargame: Red Dragon, która do 12 marca godziny 17.00 jest dostępna za darmo na Epic Games Store.