Premiera gry Rustler na razie tylko we wczesnym dostępie.
Rustler, czyli Grand Theft Horse ma być przygodową grą, której akcja będzie się rozgrywać w średniowieczu. Odpowiada za nią Jutsu Games (to firma z Warszawy, znana na przykład z gry 911 Operator). Gracz wcieli się w przestępcę, który będzie próbował zarobić jakoś na życie w średniowiecznym świecie. Od kwietnia zeszłego roku dostępna jest już pierwsza część – Rustler: Prologue. Można pobrać ją za darmo ze Steama. Niedługo produkcja wejdzie w zupełnie nowy etap, bo zapowiedziano właśnie otwarcie wczesnego dostępu. Dziś ogłoszono, że premiera gry Rustler będzie miała miejsce już 18 lutego. W związku z tym ci, którzy mają Grand Theft Horse na liście życzeń, zacierają ręce – w średniowieczne GTA pograją już za miesiąc.
Nie jest to puste hasło – Rustler ma być sandboxem bardzo wyraźnie inspirowanym serią Grand Theft Auto. Gracz wcieli się w awanturnika, którego zwą The Guy. Oczywiście mechanika napaści i porywania koni też coś przypomina. Protagoniście będzie również grozić ścięcie głowy toporem, co niewątpliwie nawiązuje do gwiazdek policji z GTA. Jednak całość będzie zapewne bardziej parodią – po udostępnionych materiałach widać, że gra nie traktuje siebie całkiem serio. Bez wątpienia nikt nie spodziewa się prawdziwych średniowiecznych realiów.
Opublikowano też zabawny teaser life-action, na którym aktorzy naśladują sztuczne zachowania NPC-ów, a protagonista kradnie konia zupełnie jakby znajdował się w Los Santos. Filmik ma nieco ponad półtorej minuty i w prześmiewczy sposób traktuje główne hasło, którym reklamują się twórcy (że będzie to średniowieczne GTA). Teaser jest pełen absurdów, co zapowiada podobny poziom żartu w samej grze.
Graliście w prolog Rustlera? Czekacie na grę, czy zadowalacie się pomykaniem po Los Santos?