Wspólne spotkania w saunie jako nienegocjowalny obowiązek? Taki właśnie wymóg rekrutacyjny znajdziecie w ofercie o pracę w firmie Spectrum Studios. Ale to nie wszystko. Spotkania koncepcyjne mają odbywać się nago.
Sytuację, która miała miejsce w polskiej branży growej, poruszył na swoim Facebooku Adrian Chmielarz. Okazało się bowiem, że dyrektor kreatywny Spectrum Studios podał w ogłoszeniu o pracę wymóg przychodzenia nago na wspólne sesje w saunach różnego rodzaju. Dlaczego akurat sauny? Gdyż to ich ma dotyczyć cała gra. Pracodawca oczekuje, że pracownicy będą czynnie korzystać z saun i wspólnie pracować w nich nad fabułą gry. Jednocześnie w dyskusji na LinkedIn naciska, że w saunach trzeba siedzieć nago i inna forma nie jest dopuszczana.
Co ciekawe, nie wiadomo, kiedy sprawa wyciekłaby na jaw, gdyby nie post osoby pokrzywdzonej zwolnieniem przez inną polską gamedevową firmę. Szef Spectrum Studios skomentował go bowiem, proponując rozmowę. Dziewczyna odpowiedziała, że już rozmawiali i że odmówiła oferty ze względu na wymóg rozmów służbowych w saunie. Nie trzeba było długo czekać na reakcję innych użytkowników platformy, a następnie na przeniesienie afery na kolejne social media. W polskiej branży growej zawrzało.
Poniżej możecie zobaczyć zrzuty ekranu, która jest dostępna publicznie na portalu LinkedIn. Z tego powodu nie zakrywam nazwisk.
Tutaj podkreślamy, że wspomniana na powyższej grafice Magdalena Kucenty opublikowała informację, z której wynika, że nigdy nie pracowała w tej firmie. Miała jedynie doradzać przy projekcie jako była nauczycielka mężczyzny.
Przyznacie same i sami, że pisanie o tym, jak “jego narratorki musiały iść z nim do sauny” brzmi jak temat dla Państwowej Inspekcji Pracy.