Znikają zamówione przedpremierowo konsole nowej generacji.
W dobie COVID-19 nikogo nie dziwi, że ogromna część dystrybucji nowych konsol odbywa się zdalnie, co jednak często skutkuje najróżniejszymi powikłaniami. Już w dniu premiery PlayStation 5 pojawiły się doniesienia o skradzionych produktach.
Zamiast upragnionych konsol w paczkach na odbiorców czekały masażery do stóp, paczki z karmą dla kota, czy nawet kaszą. Według kupujących już kilka godzin od wyjazdu z magazynu sygnał się “urywał” i nie było możliwości śledzenia zamówionej paczki. Do tego przesyłki docierały w zwykłych, oklejonych taśmą kartonach, co od razu wzbudziło podejrzenia.
Zaginione konsole już można znaleźć na rynku wtórnym, co nikogo nie powinno dziwić, gdyż potrafią tam osiągać astronomiczne kwoty. Amazon tymczasem rozpoczął śledztwo i poprosił klientów o cierpliwość.