Okazuje się, że PlayStation 5 można pomylić z… odświeżaczem powietrza.
Mało który fan gier wideo przejdzie obojętnie obok konsol najnowszej generacji. Nie można więc dziwić się Tajwańczykowi o imieniu Jin Wu, który rozpoczął poszukiwania sprzętu na lokalnym rynku, gdy nie udało mu się zamówić PlayStation 5 w przedsprzedaży.
Pewnego dnia, niewątpliwie ku własnemu zaskoczeniu, znalazł w sieci niezwykle korzystną ofertę, w której cena za konsolę Sony była podejrzanie niska. Umówił się na odkupienie sprzętu, zauważając, że podczas rozmowy sprzedająca nie wydawała się zainteresowana PS5. Tym bardziej zdziwiło go, gdy w umówionym miejscu spotkał mężczyznę w średnim wieku, który z żalem i irytacją przyznał, że:
Żona chce, abym sprzedał PlayStation 5. [..] Okazuje się, że kobiety potrafią odróżnić PS5 od odświeżacza powietrza.
Przypominamy, że możliwość kupienia PlayStation 5 jest obecnie utrudniona. Sony pracuje nad rozwiązaniem sytuacji.