Relacja z wewnętrznego spotkania pracowników CD Projekt Red dolewa oliwy do ognia.
Premiera Cyberpunka 2077 miała być ogromnym sukcesem CD Projekt Red – tymczasem wokół tytułu pojawia się coraz więcej kontrowersji. Wewnętrzne spotkanie pracowników, które miało miejsce zaledwie wczoraj, może zaś stanowić początek jeszcze bardziej emocjonujących wydarzeń.
Zarząd CD Projekt Red otrzymał wiele trudnych pytań, między innymi o datę premiery, która, według niektórych, od samego początku miała być nierealna. Zwrócono też uwagę na warunki pracy panujące w studiu – pracownicy mieli wyrabiać znaczną liczbę nadgodzin od wielu miesięcy, a prawdopodobnie i lat. W ostatnim czasie tydzień pracy zespołu został też rozszerzony do sześciu dni.
Deweloperom udzielono stosunkowo lakonicznych odpowiedzi, w dużej mierze ograniczonych do obietnicy poprawienia praktyk produkcyjnych, bez przedstawienia konkretnych informacji. Zapewniono też, że udało się dojść do porozumienia z Sony – także w tej materii nie przedstawiono jednak żadnych konkretnych informacji.
Zapytano również, dlaczego w styczniu zapewniano, że gra jest kompletna i zdatna do grania, biorąc pod uwagę liczbę znajdujących się w niej błędów. Także tu reakcja pozostała zdawkowa i sprowadzona do tego, iż zarząd bierze pełną odpowiedzialność za podjęte decyzje.
Pytanie, czy sytuacji, w której studio opiera fabułę na wyzysku korporacyjnym, jednocześnie wymuszając nadgodziny na własnych pracownikach, nie należy uznać za hipokryzję pozostawiono już bez odpowiedzi.