Neil Druckmann zrzucił prawdziwą bombę pod koniec zakulisowego dokumentu z tworzenia The Last of Us Part 2. To jeszcze nie koniec historii Ellie.
Od premiery The Last of Us Part 2 minęły prawie cztery lata. Naturalnie, fanki i fani serii niecierpliwie czekają na kolejne wieści od Naughty Dog, dotyczące ewentualnej trzeciej odsłony. Do tej pory nie mieliśmy nic konkretnego – co najwyżej jakieś gdybanie i podtrzymywanie nadziei. Jednak przy okazji dokumentu Grounded II: Making The Last of Us Part II Neil Druckmann podzielił się ciekawą informacją dotyczącą The Last of Us Part 3.
Przypomnijmy, że wcześniej ogłoszony projekt gry multiplayer w uniwersum TLoU został porzucony. To sprawiło, że wiele graczek i graczy zaczęło martwić się o los ewentualnej kontynuacji. Druckmann postanowił w końcu przerwać milczenie i wyjaśnić, jak wygląda sytuacja z The Last of Us Part 3.
Myślałem nad tym: Czy jest tutaj jakaś koncepcja? I przez wiele lat nie byłem w stanie jej znaleźć. Jednak niedawno się to zmieniło.
Należy jednak pamiętać, że mowa tu na razie wyłącznie o idei, a nie o całej fabule.
Nie mam całej historii, ale mam koncept który, dla mnie, jest równie ekscytujący co pierwszy, równie ekscytujący co drugi [mowa o odsłonach serii], nie jest powtórzeniem poprzedniczek, a jednocześnie splata się w spójną całość na przestrzeni trzech gier. Wygląda więc na to, że istnieje jeszcze jeden rozdział tej historii.
Jednocześnie Neil Druckmann potwierdził, że ewentualna trzecia odsłona serii nie będzie miała nic wspólnego z bratem Joela, Tommym. Swego czasu media pisały o grze opartej właśnie o jego historię. Miałaby rozgrywać się po wydarzeniach z The Last of Us Part 2.
To zawsze była krótka opowieść, nigdy nie pełnoprawny tytuł. Wierzę, że pewnego dnia ujrzy światło dzienne. Nie wiem, czy będzie to gra czy serial. Musimy zdecydować.
Współtwórca serii opowiedział też nieco o motywach cechujących poszczególne odsłony i tym, jak wzajemnie się dopełniają i splatają. Przyznał, że nawet gdyby Naughty Dog nie udało się stworzyć kolejnej części, ta dylogia sama w sobie stanowi spójną całość i dobre zakończenie.
Pierwsza gra miała bardzo jasny koncept bezwarunkowej miłości, jaką rodzic czuje do swojego dziecka. Druga odsłona – kiedy już zdecydowaliśmy się na motyw szukania sprawiedliwości za wszelką cenę, sprawiedliwości dla tych, których kochamy – dawała poczucie, że to jest jasny koncept, i że istnieje prosta linia od pierwszej części, której głównym motywem jest miłość. Jeśli nie będziemy mogli kontynuować serii, to jest dobry finisz. Ostatnia stacja, historia jest zakończona.
Pomysł na The Last of Us Part 3 więc jest, jednak przed studiem jeszcze daleka droga. Wygląda jednak na to, że fani i fanki mogą spać spokojnie ze świadomością, że Ellie kiedyś wróci.