Negatywne recenzje gry Total War: Three Kingdoms wywołane zostały informacją o zakończeniu wsparcia.
Zjawisko review bombingu jest zaskakująco częstym i bardzo negatywnym zjawiskiem. Polega na celowym pisaniu negatywnych opinii, najczęściej o grach, aby im zaszkodzić. Ma to na celu zwrócenie uwagi na jakiś problem, niestety często z niewłaściwych powodów. Zjawisko odnosi się do poglądów politycznych, kulturowych, a także wyrażania niezadowolenia z innej gry tego samego dewelopera. Natomiast negatywne recenzje Total War: Three Kingdoms spowodowane są niezadowoleniem graczy z zakończenia wsparcia gry, ogłoszonego dwa dni temu.
Warto zauważyć, że studio Creative Assembly wspierało grę przez dwa lata od premiery. Produkcja doczekała się siedmiu płatnych DLC i wielu aktualizacji. Część graczy uznała jednak, że zakończenie wsparcia nastąpiło za wcześnie. Fani czują się oszukani, ponieważ studio zapowiadało jeszcze jeden dodatek do gry, który miał rozbudować północne terytoria i dodać nowe stronnictwa. Studio porzuciło jednak rozszerzenie na rzecz kolejnej gry z tej serii. Spowodowało to nagłe i negatywne recenzje na Steamie, co dobrze pokazują wykresy.
Wszystkie negatywne opinie i komentarze przeczytać możecie na Steamie gry Total War: Three Kingdoms. Mimo wszystko, nawet wśród fali krytyki, znajdują się głosy, które bronią produkcji. Nie zgadzają się one także z review bombingiem, uznając, że to niczego nie zmieni, a jedynie zaszkodzi dobrej grze. To samo, co w recenzjach, dzieje się pod filmem na YouTube ogłaszającym zakończenie wsparcia. Nie da się jednak ukryć, że nie zmieni to w żaden sposób planów Creative Assembly. Studio ogłosiło już, że rozpoczęło pracę nad kolejną częścią cyklu. Ona również skupi się na fabule z obecnej odsłony, ale nie będzie z nią w żaden sposób powiązana. Na obecną chwilę nic więcej nie wiadomo.
Jeśli interesują Was historyczne gry strategiczne, to być może zaciekawi Was artykuł o DLC do Crusader Kings III.