Nadchodzi koniec całodobowego oglądania streamów na Twitchu, by otrzymać dostęp do bety.
Niedawno ujawniono datę premiery gry Valorant, pierwszoosobowej sieciowej strzelanki twórców League of Legends. Ogłoszono, że beta testy zakończą się już 28 maja i od 2 czerwca gra ma być dostępna za darmona całym świecie.
Jeśli chodzi o wspomnianych testerów, nie będą oni mieli wcale lepszego startu – od dnia premiery bowiem wszyscy zaczynają na równym poziomie, od zera.
Gra, tak jak poprzedni projekt, ma być dystrybuowana w modelu free to play. Twórcy mają oczywiście zamiar zapewnić wsparcie przez kolejne lata, tak jak odbywa się to w przypadku LOL-a. Na głównej stronie tak reklamują swój nowy twór:
Oto powody, dla których warto się zainteresować naszą grą: serwery z tickrate’em na poziomie 128, minimum 30 klatek na sekundę na większości komputerów o minimalnych parametrach (nawet dziesięcioletnich), 60 do 144 (i więcej) klatek na sekundę na nowszym sprzęcie, globalna sieć centrów danych, pozwalająca osiągnąć opóźnienie poniżej 35 ms w dużych miastach na całym świecie, kod sieciowy, nad którym pracujemy od lat oraz zaangażowanie w walkę z oszustami od pierwszego dnia. Strzelanie w VALORANT jest precyzyjne, konsekwentne i wysoce zabójcze — chcemy, żeby każdy wygrywał wyłącznie dzięki swoim umiejętnościom i strategii.
Pojedynki mają się rozgrywać między drużynami pięciu graczy, z których każdy może wybrać inną postać. Te zaś będą się różnić zestawem często nadnaturalnych umiejętności, a cała rozgrywka będzie wymagała nieszablonowego taktycznego myślenia.
Autorzy zasygnalizowali powstawanie tego projektu już na jesieni zeszłego roku i 1 marca opublikowali oficjalny zwiastun wraz z bliższymi informacjami. Gra została udostępniona testerom 7 kwietnia. Od tego czasu fani strzelanek z niecierpliwością czekali na dokładniejsze informacje dotyczące daty premiery.