Polski sklep anuluje część zamówień na konsolę Sony. Niektórzy za to dostaną PlayStation 5 szybciej.

O problemach z dostępnością PS5 mogliście jeszcze słyszeć przed premierą konsoli, o czym pisałyśmy tutaj. Wydawałoby się, że po oficjalnym wprowadzeniu konsoli do sprzedaży kryzys ustanie. Otóż nie.

Ci, którzy 20.11 kupili nową platformę w sklepie NeoNet mogą i czekają na upragnioną dostawę, mogą się nieprzyjemnie zaskoczyć. Sklep przekazał informację, że nie wywiąże się ze wszystkich zamówień. Znów wynika to z tego, że nie przemyślano tak dużego zainteresowania sprzętem i jego ograniczonej ilości. Pierwszeństwo mają ci, który pierwsi konsolę zamówili (a nie, którzy ją pierwsi opłacili). Nieszczęśliwców czeka zwrot środków i miejsce w kolejce po kolejną partię, o której dowiedzą się kilka dni wcześniej, niż będzie ta informacja udostępniona do ogólnej wiadomości.

Dobra wiadomość jest taka, że klienci, którzy konsolę dostaną, nie będą musieli czekać do 15 grudnia, jak pierwotnie zapowiadał sklep, a do 25 listopada. 

Trochę inna sytuacja jest w przypadku RTV Euro AGD. Tam sprzedaż będzie trochę lepiej zaplanowana (więc nie powinno być sytuacji, że ktoś zapłaci za konsolę, której nie będzie w sklepie), jednak będzie mocno ograniczona i nie będzie prowadzona przez stronę internetową. 

Jeżeli zapisaliście się do newslettera dotyczącego PS5, to najpewniej skontaktuje się z wami konsultant ze sklepu, który zaproponuje jedną sztukę konsoli z napędem, przy płatności z góry lub gotówką w sklepie (nie ma możliwości wzięcia rat). Możecie też spróbować zadzwonić samodzielnie, jednak pierwszeństwo mają ci, którzy najwcześniej się zarejestrowali do newslettera.

Polska w takim stanie rzeczy nie jest osamotniona. W wywiadzie dla TASS, szef Sony Interactive Entertainment, Jim Ryan, przyznał, że w wielu krajach zapasy konsoli się wyczerpały lub zaraz to zrobią. Nie umiał też powiedzieć, kiedy na rynek trafi kolejna partia PS5. Sony nie podołało zapewnieniu tak dużej ilości sprzętu.